Rymaniak: Takie zwycięstwa bardzo budują

W poniedziałek Korona pokonała na wyjeździe Lechię Gdańsk 5:0. Cztery dni później kielczanie na własnym stadionie pokonali Śląsk Wrocław 3:0. Dwie bramki w tym spotkaniu zdobył Goran Cvijanovic, a jedno trafienie dołożył Nika Kaczarawa.

"Cieszymy się, że drugi mecz z rzędu zagraliśmy na zero z tyłu, a jednocześnie zdobyliśmy osiem bramek. Małymi kroczkami musimy pracować dalej i na pewno nie możemy powiedzieć, że będziemy teraz wszystkich przysłowiowo golić" - wyjaśnił Rymaniak. Defensor "żółto-czerwonych" podkreślił, że atutem Korony w tym spotkaniu było dobre przygotowanie fizyczne.

Z kolei pomocnik Korony Jacek Kiełb żałował, że ze względu na mecze reprezentacji jego zespół czeka ponaddwutygodniowa przerwa w ligowych rozgrywkach. "Martwi to, że moglibyśmy grać kolejny mecz, a teraz wypadniemy z tego rytmu. Jeśli jest się na fali, to szkoda, że będzie ta przerwa na kadrę. Musimy utrzymać dobrą formę" - zaznaczył popularny "Ryba".

Piątkowy mecz ze Śląskiem oglądał także były napastnik kieleckiej drużyny Grzegorz Piechna, który w sezonie 2005/06 sięgnął po tytuł króla strzelców ekstraklasy. "Obecnie Korona gra dobrą piłkę i każdy zespół, który przyjeżdża do Kielc na pewno boi się żółto-czerwonych" - zaznaczył popularny "Kiełbasa". Dodał, że postawa drużyny w tym sezonie jest dla niego dużym zaskoczeniem.

W zupełnie innym nastroju po porażce w Kielcach był kapitan Śląska Piotr Celeban. "Jest wkurzenie, ale po meczu każdy jest mądry i może wytykać co było złe. Wiemy natomiast, że jest dużo do roboty, jeżeli chodzi o grę defensywną całego zespołu" - podkreślił.