Schmeichel: Boisko było w fatalnym stanie

Golkiper Leicester City podobnie jak jego koledzy z kadry uważa, że boisko w sobotni wieczór na stadionie w Kopenhadze było w tragicznym stanie i nie pomogło jego reprezentacji w wypracowaniu sobie zaliczki przed rewanżem, który odbędzie się we wtorek. - Murawa była miękka, nie było na niej praktycznie trawy. Przypomniały mi się czasy, kiedy grałem w Bury w League Two (czwarta liga angielska), gdzie tego typu boisk jest sporo. Oczywiście nawierzchnia była równa dla wszystkich, ale wielka szkoda, że w tak ważnym i prestiżowym starciu nie była przygotowana lepiej. Próbowaliśmy szybko wymieniać piłkę, ale za każdym razem musieliśmy notować dodatkowy kontakt z futbolówką, aby jej nie stracić. To nie jest jednak wymówka, ponieważ Irlandczycy borykali się z tym samym – mówi Schmeichel cytowany na łamach SkySports.

Podstawowy bramkarz reprezentacji Danii jest już myślami przy rewanżu w Dublinie.

- Z tego co słyszę, to stan murawy jest tam o wiele lepszy, więc mam nadzieję, że będzie nam się grać o wiele łatwiej. Musimy być bardziej skuteczni pod bramką rywala. W pierwszym meczu nie zaprezentowaliśmy swojej gry – zaznacza.

Na koniec syn legendy Manchesteru United, Petera Schmeichela pochwalił swojego vis-a-vis Darrena Randolpha, który został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania w Kopenhadze.

- Popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, toteż jesteśmy rozczarowani, że nie udało się wygrać. To nie jest jednak koniec świata. Irlandczycy mieli jasny cel, w którym najważniejsza była obrona i uniknięcie utraty gola. Jeżeli zawodnikiem meczu zostaje wybrany bramkarz, to odpowiedź nasuwa się sama jaki to był mecz. Mam nadzieję, że w rewanżu nie powtórzy tego wyczynu – twierdzi Kasper Schmeichel.

Rewanżowy mecz Irlandia – Dania we wtorek w Dublinie. Transmisja w Polsacie Sport od godz. 20:35.