F1: Oszuści chcieli się dorobić na powrocie Kubicy
Koniec listopada będzie dla Roberta Kubicy okresem bardzo gorącym. W przyszły wtorek i środę Polak weźmie udział w posezonowych testach Williamsa na torze w Abu Zabi. Spekuluje się, że zaraz po nich brytyjski team ogłosi 32-latka swoim nowym kierowcą. Oczywiście wymagałoby to sporego wkładu własnego od Polaka, a skoro jego sponsor nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, na rzekomej pomocy dla kierowcy próbują się dorobić oszuści.
Po siedmioletniej przerwie Kubica jest bliski powrotu do Formuły 1. Temat ten jest niesłychanie gorący wśród fanów królowej motosportu, a ponadto chyba każdy Polak chciałby ponownie zobaczyć 32-latka na torze. To doskonały cel dla oszustów, którzy wykorzystując nadzieje kibiców, chcą zarobić nieuczciwie pieniądze. Mowa konkretnie o fanpage'u, który powstał w ostatnich dniach na Facebooku.
Admininstratorzy fanpage'a "Zbiórka dla Roberta Kubicy" namawiają internautów do wpłacania pieniędzy na powrót Polaka do F1. Jest to jednak zwykłe oszustwo - profil nie ma z krakowianinem nic wspólnego, a zebrane fundusze wcale nie powiększą jego wkładu własnego w Williamsie. Fani szybko spostrzegli się co tu jest grane i w rezultacie zaczęli masowo wycofywać swoje polubienia dla strony.
O nieuczciwych praktykach anonimowych założycieli fanpage'a została już poinformowana admininstracja Facebooka. Profil prawdopodobnie zostanie wkrótce usunięty z sieci.
Kubica mógłby wkupić się do Williamsa za kwotę od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych. Spekuluje się, że jedna z większych polskich firm zapłaciła w jego imieniu Brytyjczykom nieco ponad 20 mln zł. Możliwe więc, że już w przyszłym tygodniu będzie można oficjalnie ogłosić powrót 32-latka do F1.
Komentarze