MŚ 2018: Jak losowano Polskę?

Piłka nożna
MŚ 2018: Jak losowano Polskę?
fot. Cyfrasport

Losowanie fazy grupowej piłkarskich mistrzostw świata 2018 to wydarzenie, które elektryzuje kibiców na całym świecie. Trzydzieści dwie drużyny zostały umieszczone w czterech koszykach, z których zostaną rozlosowane do ośmiu grup. Dla reprezentacji Polski to ósmy występ w finałach mistrzostw świata. Przypomnijmy, jak losowano Polaków przed poprzednimi startami.

Polacy w gronie finalistów mistrzostw świata znaleźli się po raz pierwszy w 1938 roku. Wówczas nie było jeszcze rozgrywek grupowych, zakończyli więc zmagania po pierwszym meczu – przegranym 5:6 z Brazylią. Kolejne starty miały miejsce w latach 1974, 1978, 1982, 1986 oraz – po szesnastoletniej przerwie – w latach 2002 i 2006. Losowania rywali w pierwszej fazie turnieju zawsze budziły nad Wisłą ogromne emocje. Przypomnijmy, jak losowano Polaków w poprzednich startach:

 

MŚ 1938

 

Data/miejsce losowania: 5 marca 1938 – Paryż.
Liczba drużyn: 16 (wystartowało 15)
System: Pucharowy (I runda = 1/8 finału)

 

W wyniku losowania Polska trafiła na Brazylię.

 

Podział na koszyki: Losowanie zostało zorganizowane na początku marca, gdy kwalifikacje jeszcze się nie zakończyły – aż ośmiu z szesnastu uczestników finałów nie było jeszcze znanych. Swe eliminacyjne boje toczyła jeszcze również Polska. Pierwszy mecz z Jugosławią rozegrano już w październiku 1937 roku; w Warszawie gospodarze wygrali 4:0. Rewanż w Belgradzie odbył się blisko miesiąc po uroczystości losowania – 3 kwietnia, a minimalna porażka 0:1 oznaczała, że to reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii znalazła się w gronie finalistów MŚ.

 

Przed losowaniem rozstawiono osiem najsilniejszych ekip, wśród nich m.in. gospodarzy mistrzostw – Francuzów, mistrzów świata – Włochów, Niemców oraz Brazylijczyków. Polskę na ceremonii reprezentował płk. Wojciech Fyda – attache wojskowy ambasady w Paryżu. W roli "sierotki" wystąpił 6-letni Yves Rimet – wnuk ówczesnego prezydenta FIFA Julesa Rimeta. Jako trzynastą z kolei wylosował on reprezentację Brazylii, a po chwili dolosował do niej Polskę. Co ciekawe, podczas tej uroczystości wylosowano całą drabinkę turnieju.

 

Oceny losowania: Brazylia była uznawana za faworyta starcia z Polską, ale też za rywala bardzo... egzotycznego. Biało-czerwoni nigdy wcześniej nie grali nie tylko z Canarinhos, ale też z żadną inną reprezentacją z Ameryki Południowej. Brazylijczycy natomiast po raz ostatni gościli w Europie cztery lata wcześniej. Mimo to, część ekspertów wymieniała ich nawet w gronie głównych kandydatów do zdobycia tytułu.

 

Co ciekawe, choć Brazylia była najczęstszym rywalem reprezentacji Polski w finałach MŚ – obie ekipy mierzyły się ze sobą czterokrotnie, później jeszcze w 1974, 1978 i 1986 roku – to tylko raz, właśnie na turnieju we Francji, los zetknął te reprezentacje w przedmundialowym losowaniu.

 

W I rundzie było jeszcze kilka innych ciekawych par. Gospodarze trafili na Belgów, a Szwajcarzy na Niemców. Reprezentacja Austrii  miała zmierzyć się ze Szwecją, jednak to starcie nie doszło do skutku. W marcu 1938 roku Austria została włączona do III Rzeszy i wycofała się ze startu w finałach. Czołowi austriaccy piłkarze zasilili reprezentację Niemiec, ale mimo takiego wzmocnienia nie udało się tej ekipie przebrnąć pierwszej rundy.

 

Efekt:  Spotkanie rozegrane 5 czerwca 1938 roku na Stade de la Meinau w Strasburgu przeszło do historii mistrzostw świata, a w Polce obrosło wręcz legendą. Biało-czerwoni stoczyli z faworytami heroiczny bój. Po 90 minutach był remis 4:4, a mecz zakończył się po 120 minutach zwycięstwem Brazylijczyków 6:5. Mecz był pojedynkiem dwóch wybitnych snajperów: Ernesta Wilimowskiego i Leonidasa. Reprezentant Polski, jako pierwszy w historii MŚ, zdobył cztery bramki w jednym meczu; Brazylijczyk – późniejszy król strzelców turnieju – popisał się trzema golami.

 

Brazylia awansowała do ćwierćfinału, w którym – również po ciężkiej przeprawie i powtórzonym meczu (1:1, 2:1) wyeliminowała wicemistrzów świata – Czechosłowaków. W półfinale przegrała 1:2 z późniejszymi triumfatorami – Włochami, a w meczu o III miejsce ograła 4:2 Szwecję.

 

MŚ 1974

 

Data/miejsce losowania: 5 stycznia 1974 – Frankfurt nad Menem.
Liczba drużyn: 16
System: Cztery grupy, awans (do II fazy grupowej) po dwie najlepsze drużyny z każdej.

 

"Polska" grupa [IV]: Włochy – Argentyna – Polska – Haiti

 

Podział na koszyki:  W turnieju finałowym wzięło udział 16 reprezentacji. Przed losowaniem podzielono je na 4 koszyki, z których mały zostać rozlosowane do czterech grup.  W koszyku pierwszym rozstawiono czołowe drużyny poprzednich mistrzostw (cała czwórka z tytułem mistrza świata na koncie): Brazylię (triumfator MŚ 1970), Włochy, RFN (gospodarz MŚ 1974) oraz Urugwaj.

 

Polska znalazła się w trzecim koszyku wraz z: NRD, Bułgarią i Jugosławią (lub Hiszpanią, ponieważ w dniu losowania nie rozegrano jeszcze dodatkowego meczu o awans między tymi ekipami). Największą niespodzianką było umieszczenie w koszyku czwartym, wśród słabeuszy (Australia, Haiti i Zair), reprezentacji  Szwecji.

 

Losował 11-letni Detlef Lange, który nie miał wiele wspólnego ze sportem, był członkiem chóru młodzieżowego i podczas jednego z występów został dostrzeżony przez organizatorów gali.

 

 

Oceny losowania: Polacy znaleźli się w grupie IV wraz z Włochami, Argentyną i Haiti. Za najmocniejszą uznano grupę III z Urugwajem, Holandią, Bułgarią oraz Szwecją. Wyniki losowania nad Wisłą przyjęto z mieszanymi uczuciami. Choć Polacy byli wówczas mistrzami olimpijskimi, a kilka miesięcy wcześniej wyeliminowali z grona finalistów reprezentację Anglii, za zdecydowanych faworytów grupy uznawano wicemistrzów świata – Włochów. Wielu ekspertów twierdziło, że o drugim miejscu w grupie zadecyduje konfrontacja Polski i Argentyny w pierwszej serii gier.

 

– Włochy i Argentyna są mocnymi rywalami, nie będzie łatwo wywalczyć drugie, premiowane awansem miejsce w grupie, ale przecież nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wierzę w swój zespół. Na pewno wspólnie zdołamy dobrze się przygotować do tej trudnej próby i nie zawiedziemy polskich kibiców – mówił po poznaniu rywali selekcjoner Kazimierz Górski.

 

Ostrożni w ocenach szans byli również piłkarze reprezentacji:

 

– Z drużyn, z którymi chciałem grać, wylosowaliśmy jedynie Haiti. Zarówno Włochy, jak i Argentyna reprezentują bardzo wysoki poziom i przyjdzie nam stoczyć z nimi trudną i wyczerpującą walkę – twierdził Kazimierz Deyna.

 

Efekt: Perspektywa rywalizacji z silnymi przeciwnikami wpłynęła na Polaków niezwykle mobilizująco. Podopieczni Kazimierza Górskiego grali niezwykle efektownie właściwie już od pierwszego gwizdka meczu z Argentyną (2:0 po 10. minutach) i wygrali to spotkanie 3:2. W drugim meczu rozbili 7:0 reprezentację Haiti i wywalczyli awans do kolejnej fazy turnieju. W trzeciej serii gier właściwie rozdawali karty: gdyby potraktowali ulgowo starcie z Włochami, to piłkarze Italii mogliby uzyskać awans, zagrali jednak fair, wygrali 2:1 i w kolejnej rundzie znaleźli się reprezentanci Argentyny

 

Bilans: I MIEJSCE = awans; 6 punktów (3–0–0), bramki 12–3.

 

Polacy w II fazie grupowej zajęli  drugie miejsce w grupie (po porażce 0:1 w meczu na wodzie z RFN), co dało im szansę gry w meczu o trzecie miejsce. Pokonali w nim 1:0 reprezentację Brazylii i po raz pierwszy w historii znaleźli się na podium MŚ; Grzegorz Lato wywalczył tytuł króla strzelców (7 bramek). Argentyna odpadła w II fazie, zajmując ostatnie miejsce w swojej grupie.

Robert Murawski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie