Siatkarski gigant pożegnał się z trenerem po dwóch miesiącach
Po porażce w półfinale Pucharu Rosji z Kuzbassem 0:3, rumuński szkoleniowiec Gheorhe Cretu zrezygnował z funkcji asystenta trenera w Biełogorie Biełgorod. W rzeczywistości Rumun był w Biełgorodzie pierwszym trenerem i spędził tam jedyne dwa miesiące.
Gheorghe Cretu podjął decyzję o rezygnacji z pełnionej funkcji na spotkaniu sztabu szkoleniowego, w którym uczestniczył również prezydent i oficjalnie wpisywany do protokołów meczowych jako trener Giennadij Szipulin. W związku z nawałem obowiązków do wykonania, ten ostatni nie prowadził treningów, ale miał wpływ na decyzję Cretu, który z zespołem z Biełgorodu sensacyjnie odpadł z rozgrywek pucharowych.
Szipulin pozostanie oficjalnie pierwszym trenerem, ale obowiązki szkoleniowca będzie pełnił teraz Aleksander Bogomołow, z którym ekipa z Biełgorodu przygotowywała się do sezonu. Problemy zdrowotne byłego rosyjskiego siatkarza sprawiły jednak, że klub zdecydował się zaprosić do współpracy Cretu, który przez dwa miesiące dobrze radził sobie z Biełogorie w lidze, notując tylko jedną porażkę. Teraz Bogomołow jest już w pełni formy i od razu zastąpi Rumuna na ławce trenerskiej w meczu z CSKA Sofia w europejskich pucharach.
Cretu to były szkoleniowiec między innymi AZS-u Olsztyn czy Cuprum Lubin, które prowadził do końca sezonu 2016/2017. Jest również selekcjonerem reprezentacji Estonii.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze