Krzywicki: W Widzewie już nie zagram, ale pojawię się w Łodzi
Trudno jest mi powiedzieć jak wyglądałaby moja współpraca z trenerem Smudą i już się tego nie dowiem. W Widzewie na pewno nie zagram, ale chętnie pojawię się na stadionie w Łodzi, bo kibice i koledzy mnie zapraszają - powiedział przy okazji turnieju "Gwiazdy na gwiazdkę" w rozmowie z Polsatsport.pl Marcin Krzywicki.
Adrian Janiuk: Jest szansa, że "Król Twittera", który został młodym emerytem wróci jeszcze na boisko?
Marcin Krzywicki: Zobaczymy co się wydarzy, ale póki co jestem zaabsorbowany swoimi prywatnymi interesami. Nie wiem, czy będę się jeszcze przebierał za piłkarza i kontynuował przygodę z piłką.
Czym się obecnie zajmujesz?
Prowadzę gabinet fizjoterapii oraz agencję reklamową. W wolnych chwilach gram w piłkę i jeśli będzie to dobrze wyglądało, to może pokopię jeszcze gdzieś na poważnie.
Nie żal Ci było opuszczać Widzewa? W Łodzi poważny futbol powoli się odradza.
Było trochę żal. Szkoda, że nie poczekałem dwa tygodnia, bo po moim odejściu w zasadzie od razu pojawił się nowy trener. Kto wie, być może wtedy mógłbym kontynuować grę w Widzewie, któremu dobrze życzę. W Widzewie na pewno już nie zagram, ale chętnie pojawię się na stadionie w Łodzi, bo kibice i koledzy mnie zapraszają.
Całą rozmowę z Marcinem Krzywickim zobaczcie w materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze