Bjelica czeka na nowych zawodników

Piłka nożna
Bjelica czeka na nowych zawodników
fot. PAP

Już w najbliższych dniach Lecha Poznań wzmocnią nowi piłkarze - zapewnił trener Nenad Bjelica przed wtorkowym treningiem. Szkoleniowiec zdradził transferowe plany klubu i po raz kolejny zapowiedział walkę o mistrzostwo kraju.

Poznaniacy w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do drugiej części sezonu, piłkarze zaliczyli testy progresywne, a od wtorku rozpoczęły się "klasyczne" treningi na boisku. Bjelica przyznał, że po trzytygodniowej przerwie jego podopieczni wyglądają całkiem dobrze.

"Tak naprawdę wszyscy zawodnicy dostali plan pracy i już od 10 dni trenują. Dziś jeszcze kilku zawodników zaliczyło badania, ale jestem przekonany, że drużyna wróciła w dobrym stanie" - powiedział chorwacki szkoleniowiec.

Jak dodał, pierwsze dni przygotowań będą miały charakter wprowadzający, a intensywność treningu wzrośnie na zgrupowaniu w Turcji, na które lechici wyjadą 15 stycznia. W Belek zagrają z ukraińską Zorią Ługańsk (19.01), bułgarskim FC Etar (23.01) oraz chorwackim Hajdukiem Split (26.01). Ostatnim sprawdzianem przed wznowieniem rozgrywek będzie zaplanowany na 4 lutego sparing z pierwszoligowym GKS Tychy.

"Mamy ciekawych rywali na zgrupowaniu w Turcji, to zespoły, które grają na podobnym poziomie co Lech. Do tego będziemy przede wszystkim ciężko trenować w Turcji. My nie potrzebujemy grać z Realem Madrytem czy Barceloną. Cieszę się, że udało nam znaleźć przeciwnika przed samą ligą" - podkreślił Bjelica.

Jak dodał, głównym celem niezmiennie pozostaje walka o mistrzostwo Polski.

"Musimy zwyciężać od pierwszego meczu i grać przede wszystkim lepiej. Ale nie początek rundy jest ważny, ale to, jak będziemy prezentować się na koniec sezonu. Bo możemy dobrze zacząć i nic nie wygrać. Drużyna jest na dobrym poziomie, jestem w 100 procentach przekonany, że będziemy teraz mocniejsi niż jesienią. Walczymy o pierwsze miejsce i nie mamy żadnego alibi, że nie mogliśmy się dobrze przygotować" - zaznaczył.

W Poznaniu jest już jeden nowy piłkarz - to norweski obrońca Thomas Rogne, który już latem ubiegłego roku podpisał umowę z Lechem, ale musiał wypełnić do końca umowę z IFK Goeteborg. Opiekun "Kolejorza" poinformował, że już w najbliższych dniach pojawią się nowi zawodnicy. Jednym z nich ma być ukraiński napastnik Ołeksij Chobłenko, wciąż trwają rozmowy z Jagiellonią Białystok w kwestii pozyskania Piotra Tomasika.

"Oczywiście, że chciałbym mieć wszystkich nowych piłkarzy od samego początku przygotowań. Ale to z reguły niemożliwe. W czwartek lub piątek kontrakt ma podpisać Chobłenko. Jeśli uda się pozyskać Tomasika, to powinien dołączyć do nas na obóz w Turcji. Jeśli nie, to poczekamy z nim do czerwca. Mamy czas na naszej liście kilku napastników, którzy mogą jeszcze zimą do nas dołączyć" - wyjaśnił.

Przyjście nowego napastnika oznaczać może pożegnanie się z Denissem Rakelsem i Nickim Bille Nielsenem.

"Obaj wiedzą, jakie są plany transferowe klubu. Jeśli chcą zostać, nie ma kłopotu, ale muszą mieć świadomość, że będą mieli duży problem, by wejść do składu i grać" - przyznał szkoleniowiec.

Bjelica odniósł się także to krytycznych głosów, że zbyt mało młodych zawodników wprowadza do drużyny. Chorwat wyjaśnił, że polityka klubu w tej kwestii jest po prostu trochę inna.

"Moglibyśmy zostawić Pawła Tomczyka (jesienią występował na wypożyczeniu w Podbeskidziu Bielsko-Biała - PAP), który grałby w meczu kilka minut. To nie jest dobra droga rozwoju dla młodego piłkarza. My chcemy to robić inaczej. Dlatego postanowiliśmy dać szansę Tymoteuszowi Puchaczowi, żeby grał w pierwszej lidze. Wiemy i widzimy, jak wygląda Robert Gumny, który przez sześć miesięcy grał na wypożyczeniu, podobna sytuacja miała miejsce z Kamilem Jóźwiakiem, a wcześniej z Janem Bednarkiem. Ważny jest finalny produkt, a takim jest Gumny, który latem może odejdzie z Lecha za 6-7 mln euro. Mamy wielu młodych piłkarzy, jak Jakub Moder, Dawid Kurminowski, Tymoteusz Klupś czy obrońca Wiktor Pleśnierowicz. Przed nimi bardzo dobra przyszłość, ale musimy być w tym wszystkim bardzo cierpliwym" - podsumował Chorwat.

RH, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie