Klopp: Ten mecz zostanie zapamiętany przez 20 lat

The Reds udowodnili, że ekipę Manchesteru City można pokonać. W niedzielę na Anfield Road nie brakowało emocji i sporej dramaturgii. Gospodarze prowadzili już 4:1, ale w samej końcówce The Citizens zdobyli dwie bramki. To sprawiło, że do ostatniego gwizdka ważyły się losy wygranej Liverpoolu. Ostatecznie podopieczni Jurgena Kloppa triumfowali 4:3. - To historyczny mecz o którym będziemy rozmawiać jeszcze za dwadzieścia lat. Mecz można analizować z punktu widzenia trenera lub kibica. Ja osobiście wolę to drugie. To spotkanie może zapisać się do historii, bowiem niewykluczone, że to będzie jedyna porażka City w tym sezonie. Czy bałem się końcówki? Nie, wiedziałem, że wygramy, ponieważ znam moich zawodników – stwierdził Klopp.

O ile Niemiec był po meczu w szampańskim nastroju, tak zupełnie inaczej czuł się Pep Guardiola, który jednak komplementował rywali. - Przy stanie 1:1 mieliśmy ten mecz w ręku, ale zagraliśmy źle drugą połowę. Musimy utrzymywać równowagę po utracie gola. Przegraliśmy, ale teraz mamy tydzień żeby się odbudować i przygotować do następnego spotkania z Newcastle. Wielki brawa dla Liverpoolu. Wiemy jak trudno gra się na Anfield przeciwko drużynie Kloppa. Zagraliśmy dobry mecz, oprócz tych kilku minut, w których straciliśmy trzy bramki. Rywalizacja o mistrzostwo wciąż jest otwarta. Zawsze to mówiłem – przyznał Guardiola.