Seria trwa! Śląsk Wrocław nadal bez zwycięstwa na wyjeździe

Piłka nożna
Seria trwa! Śląsk Wrocław nadal bez zwycięstwa na wyjeździe
fot. PAP

Śląsk Wrocław wciąż pozostaje jedyną drużyną w ekstraklasie, która nie odniosła w tym sezonie zwycięstwa na wyjeździe. W sobotnim meczu 22. kolejki podopieczni Jana Urbana przegrali 1:2 z Cracovią w Krakowie. Zwycięskiego gola zdobył w 90. minucie Deniss Rakels, który powrócił do "Pasów" po dwóch latach.

Cracovia zaczęła obiecująco. Już w 3. minucie bliski zdobycia bramki był Ołeksij Dytiatjew. Ukrainiec główkował z kilku metrów, ale Jakub Słowik wybił, zmierzającą pod poprzeczkę, piłkę. Chwilę później sam przed bramkarzem Śląska znalazł się Michal Siplak. Słowak kopnął jednak zbyt lekko, aby pokonać Słowika. Potem gra się wyrównała, ale wciąż groźniej atakowali gospodarze. W 16. minucie z dystansu strzelał Deniss Rakels, lecz znowu świetną interwencją popisał się Słowik.

 

Goście atakowali rzadziej, ale w 27. minucie objęli prowadzenie. Piłkę na linii pola karnego dopadł Robert Pich i pewnym strzałem tuż przy słupku nie dał szans Michalowi Peskovicowi, który po raz pierwszy strzegł bramki Cracovii w spotkaniu ekstraklasy. Gospodarze starali się jeszcze przed przerwą odrobić straty i byli tego bliscy, lecz dwóch znakomitych okazji nie wykorzystał Rakels. Reprezentant Łotwy dwukrotnie posyłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Wrocławianie też mogli podwyższyć prowadzenie. W 41. minucie, po rozegranym rzucie wolnym, sam przed Peskovicem znalazł się Arkadiusz Piech, lecz bramkarz skrócił kąt i odbił piłkę.

 

Już w pierwszej akcji po zmianie stron do remisu mógł doprowadzić Krzysztof Piątek. Napastnik "Pasów" strzelał z ostrego kąta, lecz znowu Słowik był bardzo dobrze ustawiony i nie dał się zaskoczyć. Bramkarz Śląska nic nie mógł już zrobić w 54. minucie, gdy po dośrodkowaniu Siplaka, Miroslav Covilo strzałem głową posłał piłkę do siatki. To był pierwszy gol kapitana "Pasów" w tym sezonie. Poprzednio wpisał się na listę strzelców 18 listopada 2016 roku w spotkaniu z Piastem Gliwice (2:2).

 

W 62. minucie, po podaniu od Rakelsa, źle w piłkę trafił Mateusz Wdowiak. Potem odważniej zaatakował Śląsk. W 71. minucie goście byli bardzo bliscy, aby ponownie objąć prowadzenie. W ogromnym zamieszaniu pod bramką Cracovii, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Michała Chrapka, piłka odbiła się od słupka, a potem została wybita przez jednego z graczy Cracovii. Arbiter Paweł Raczkowski, po konsultacji z sędzią VAR, podjął decyzję, że gola nie było, gdyż futbolówka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej.

 

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem w 90. minucie Sergei Zenjov przedarł się prawym skrzydłem, podał w pole karne, tam piłki nie zdołał wybić Mariusz Pawelec, dopadł do niej Rakels i pewnym strzałem zdobył zwycięskiego gola, który tym samym zrehabilitował się za pudła z pierwszej połowy. Reprezentant Łotwy poprzednio bramkę w polskiej ekstraklasie zdobył 15 grudnia 2015 roku w spotkaniu Cracovii z Jagiellonią (2:2).

 

Cracovia – Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)

Bramki: Covilo 54, Rakels 90 - Pich 27

 

Żółte kartki: Ołeksij Dytiatjew, Diego Ferraresso - Arkadiusz Piech, Jakub Kosecki

 

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

 

Mecz bez udziału publiczności.

 

Cracovia: Michal Peskovic - Diego Ferraresso, Niko Datkovic, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Miroslav Covilo, Szymon Drewniak (77. Nicolai Brock-Madsen), Mateusz Wdowiak (62. Antonini Culina, 83. Sergei Zenjov), Javi Hernandez, Deniss Rakels - Krzysztof Piątek

 

Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Tim Rieder, Mateusz Lewandowski - Robert Pich, Kamil Vacek, Michał Chrapek, Sito Riera (62. Jakub Kosecki) - Marcin Robak (80. Sebastian Bergier), Arkadiusz Piech (85. Igors Tarasovs)

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie