Ekstraklasa koszykarek: Trudna sytuacja finansowa Widzewa Łódź

- Nasza sytuacja jest ciężka. W budżecie brakuje ok. 40 tys. zł. Mam nadzieję, że jakoś uda nam się załatać tą dziurę i nie będziemy zmuszeni wycofać zespołu z rozgrywek ekstraklasy - powiedział prezes łódzkiego klubu Ryszard Andrzejczak.

Przyczyną problemów finansowych Widzewa jest niższa niż zakładano w klubie dotacja miejska na pierwszą część 2018 roku. Koszykarki otrzymają wsparcie z magistratu w wysokości 170 tys. zł, czyli o 40 tys. mniej niż przy ostatnim podziale pieniędzy.

- W ubiegłym roku otrzymaliśmy dwukrotnie po 210 tys. zł. Planując budżet na ten sezon założyliśmy, że taką samą kwotę dostaniemy przy podziale miejskich dotacji na pierwsze półrocze tego roku. Magistrat przyznał nam jednak mniej pieniędzy, co argumentowane jest słabymi wynikami. Znaleźliśmy się na zakręcie, bo do zbilansowania budżetu brakuje nam sporej kwoty, ale robimy wszystko, żeby dokończyć sezon – tłumaczył szef jedynego koszykarskiego klubu z Łodzi występującego w ekstraklasie.

W trudnej sytuacji władze Widzewa o wsparcie koszykarskiej sekcji i włączenie się w jej utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym zwróciły się do kibiców. Apelują, by fani jak najliczniej przychodzili na mecze w Łodzi i kupowali bilety w cenie 10 złotych.

- W ten sposób uda się przynajmniej częściowo zmniejszyć powstałą lukę. Można też symbolicznie zamawiać karnety w cenie 100 zł, by cegiełką wesprzeć działalność sekcji – dodał Andrzejczak.

Sympatycy Widzewa sami zorganizowali akcję "Kibice Sponsorem Widzewa" wpłacając pieniądze na konto klubu. Do tej pory w ten sposób udało się zebrać ponad 2,5 tys. zł. Władze klubu liczą też na wsparcie lokalnego biznesu.

Andrzejczak ma nadzieję, że niepokojące informacje nie wpłyną na postawę koszykarek, które walczą o sportowe utrzymanie Widzewa w ekstraklasie. Łodzianki zajmują ostatnie miejsce w tabeli. W kolejnym meczu - prawdopodobnie przy komplecie publiczności - podejmą w sobotę Ostrovię Ostrów Wlkp.