Defensywne problemy Wisły Kraków
Największym problemem Joana Carrillo, trenera piłkarzy Wisły Kraków przed środowym meczem 25. kolejki ekstraklasy z Koroną Kiece będzie zestawienie defensywy. Za czerwoną kartkę pauzować ma Zoran Arsenic, a Arkadiusz Głowacki jest kontuzjowany.
Arsenic, w końcówce niedzielnego meczu z Piastem w Gliwicach, został wyrzucony z boiska, za faul na Michale Papadopulosie. Władze krakowskiego klubu, po przeanalizowaniu sytuacji, zgłosiły do Komisji Ligi odwołanie od decyzji arbitra, twierdząc że wiślak nie spowodował upadku napastnika Piasta. Decyzja w sprawie ewentualnego anulowania czerwonej kartki ma zapaść w środę i gdyby była pozytywna, to Arsenic mógłby jeszcze zagrać z Koroną. Szanse na taki scenariusz są jednak minimalne i trener Carrillo musi liczyć się z tym, że Chorwat obejrzy spotkanie z trybun.
Naturalnym następcą Arsenica byłby Arkadiusz Głowacki, ale kapitan Wisły ma problemy z mięśniem przywodziciela i nie jest gotowy do gry. Z kolei inni środkowi obrońcy – Ivan Gonzalez i Fran Velez wciąż przechodzą rehabilitację po zabiegach operacyjnych, jakie przeszli w ubiegłym roku. Wszystko na to wskazuje, że drugim stoperem, obok Marcina Wasilewskiego, będzie przesunięty z prawej obrony Jakub Bartkowski.
- Kuba grał na tej pozycji w sparingu z Bruk-Betem, więc nie będzie to dla niego nowa sytuacja – wyjaśnił Carrillo.
Przejście na środek obrony Bartkowskiego otworzy szansę debiutu w Wiśle Matejovi Palcicowi. Słoweniec został w styczniu pozyskany z NK Maribor, aby rywalizować z Bartkowskim o miejsce na prawej stronie defensywy, ale na razie oglądał mecze z ławki dla rezerwowych. Teraz będzie miał się okazję wykazać.
W spotkaniu z Koroną Carrillo nie będzie mógł skorzystać też z dwóch ofensywnych graczy. Patryk Malecki narzeka na drobny uraz mięśniowy, a Kamil Wojtkowski będzie pauzował za żółte kartki.
Wisła wciąż walczy o miejsce w grupie mistrzowskiej. Konfrontacja z sąsiadem w tabeli – Koroną, może mieć kluczowe znaczenie dla losów tej rywalizacji. Wszystko jednak wskazuje na to, że mecz rozgrywany będzie w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, przy siarczystym mrozie, co może mieć istotny wpływ na jego przebieg. Dla pochodzącego z Hiszpanii Carrillo taka aura to nowość i wyraża on wątpliwości, czy gra w takich warunkach ma sens.
- Nie jestem od podejmowania decyzji, ale rozgrywanie meczu w takich temperaturach nie jest najlepszym rozwiązaniem dla zawodników i kibiców. Są to ekstremalne warunki i ludzie, którzy są odpowiedzialni za podejmowanie takich decyzji, biorą za to pełną odpowiedzialność – ocenił.
"Biała Gwiazda" w trzech wiosennych meczach wywalczyła pięć punktów (zwycięstwo i dwa remisy), Korona o dwa więcej, a za swoją grę zebrała znacznie więcej pochwał niż wiślacy.
- Korona to drużyna, która prezentuje dobry poziom fizyczny, błyskawicznie stara się doskoczyć do rywala, aby po stracie piłki szybko ją przejąć. Jeśli chodzi o ofensywę, to mają bardzo groźnych napastników, ale też zawodników z drugiej linii. Wiemy, że będą chcieli narzucić nam szybki rytm gry, dlatego też spodziewamy się intensywnego spotkania. Przeanalizowaliśmy też słabe strony rywala, bo każdy zespół je ma. Wszystkie te zebrane informacje zostały przekazane zawodnikom, jutro wychodzimy po zwycięstwo – zadeklarował Carrillo.
Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 18.00. Wisła po 24 kolejkach zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Korona ma dwa punkty więcej i jest piąta.
Komentarze