Biwoł znokautował Barrerę i obronił mistrzowski pas

Sporty walki

Dimitrij Biwoł (13-0, 11 KO), przyszłość i nadzieja rosyjskiego boksu, wygrał w swojej pierwszej obronie pasa organizacji WBA w wadze półciężkiej. Rywalem urodzonego w Kirgistanie boksera był Sullivan Barrera (21-2, 14 KO), który został znokautowany w ostatniej, dwunastej rundzie.

Kubańczyk mógł się przed walką pochwalić większym doświadczeniem i lepszymi rywalami. W swojej karierze przegrał tylko raz i to z nie byle kim, a samym Andre Wardem. Biwoł nie mógł się pochwalić takim zawodnikiem na rozkładzie, a jego przeciwnicy byli głównie mniej znanymi bokserami.

 

Biwoł od początku dominował, był wyraźnie dużo szybszy. Barrera znany z niezwykle silnego ciosu nie mógł rozwinąć skrzydeł. Młodszy i mniej doświadczony Rosjanin potrafił dobrze kontrolować ring. Ustawiał sobie rywala lewym prostym i to był jeden z głównych sposobów na Kubańczyka. Mimo, że Biwoł w pierwszych rundach otrzymał kilka ciosów i miał rozcięty łuk brwiowy, to wszystkie początkowe starcia należały do niego.

 

Kubańczyk miał bardzo twardą szczękę, ciosy Biwoła nie robiły na nim większego wrażenia, chociaż oczywiście wyraźnie przegrywał. Rosjanin nawet w końcowych partiach nie dał się zaskoczyć, bardzo dobrze zniósł trudy pojedynku i w ostatniej odsłonie znokautował rywala. Pierwsza porażka Barrery przed czasem stała się faktem. 27-latek obronił pas organizacji WBA w kategorii półciężkiej.

IM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie