Była mistrzyni UFC walczyła w zaawansowanej ciąży z wielkim psem

Sporty walki
Była mistrzyni UFC walczyła w zaawansowanej ciąży z wielkim psem
fot. Instagram

Miesha Tate zakończyła karierę w MMA pod koniec 2016 roku. Była mistrzyni UFC ogłosiła niedługo potem, że spodziewa się dziecka. Ostatnio jednak życie postawiło ją w niecodziennej sytuacji, przez którą musiała zaryzykować zdrowie dziecka stając w obronie swojego szczeniaka...

"Cupcake" miała swój wielki czas w 2016 roku, gdy pokonała Holly Holm (11-4, 8 KO) na gali UFC 196 zdobywając pas mistrzyni wagi koguciej. Z tytułu mistrzowskiego cieszyła się jednak zaledwie trzy miesiące, bowiem na jubileuszowej gali z numerkiem "200" wyraźnie uległa Amandzie Nunes (15-4, 10 KO, 3 sub). W listopadzie Tate (18-7, 3 KO, 7 sub) stoczyła swoją ostatnią walkę w oktagonie przegrywając z Raquel Pennington (9-5, 1 KO, 3 sub).
 
Tate ogłosiła zakończenie kariery, a kilka miesięcy później powiedziała światu o zajściu w ciążę. Amerykankę w siódmym miesiącu spotkała jednak historia, która zmusiła ją do zaryzykowania zdrowia dziecka.
 
Tate wyruszyła ze swoim małym szczeniakiem Skooterem na spacer. W ich kierunku ruszył dużo większy pies rasy Cane corso, a więc gatunku zaliczanego do najgroźniejszych na świecie. Język ciała zwierzęcia mówił jasno, że zaatakuje mniejszego. Gdy intruz rzucił się na pupila Tate, była zawodniczka stanęła w jego obronie co przypłaciła licznymi obrażeniami nóg. Całą historię wraz ze zdjęciami opublikowała na Facebooku.
 

 

31-latka jest oczywiście przerażona, że mogła stracić największego przyjaciela, jednak tuż po fakcie uświadomiła sobie całą sytuację. "Część mnie poczuła się winna, że stworzyłam tak duże zagrożenie dla dziecka. Działał jednak mój instynkt i nie miałam choćby sekundy, aby się zastanowić. W ciąży nadal jestem szybka i jest we mnie duch walki" - zakończyła była zawodniczka.
ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie