Golański: Błędy się zdarzały, ale było też dużo pozytywów

Piłka nożna
Golański: Błędy się zdarzały, ale było też dużo pozytywów
fot. PAP

Były reprezentant kraju Paweł Golański uważa, że mimo nerwowej końcówki w towarzyskim meczu polskich piłkarzy z Koreą Płd. (3:2), kibice na mistrzostwa świata powinni oczekiwać ze spokojem. "Błędy się zdarzały, ale było też dużo pozytywów" - powiedział

W drugim marcowym spotkaniu w ramach przygotowań do mundialu w Rosji biało-czerwoni pokonali we wtorek Koreańczyków 3:2. Zwycięską bramkę zdobyli w doliczonym czasie gry. Wcześniej prowadzili jednak 2:0, ale pod koniec meczu w ciągu niespełna dwóch minut stracili dwa gole.

 

Golański ocenił, że sprawdzian w Chorzowie był pożyteczny, zarówno ze względu na zaprezentowane przez podopiecznych Adama Nawałki atuty, jak i popełnione błędy. Wskazał, że spotkanie miało kilka faz - dobrej i słabszej gry biało-czerwonych.

 

"Na duży plus była pierwsza połowa, choć trzeba przyznać, że Koreańczycy kilka razy wyszli z groźnymi kontratakami. Co bardziej niepokojące, mimo liczebnej przewagi Polaków rywale dochodzili do sytuacji strzeleckiej. Ale to my posiadaliśmy inicjatywę, a ostatni kwadrans był bardzo dobry i udokumentowany bramkami. Do tego padły one po składnych akcjach. Widać było duży potencjał ofensywny. Równie ważne było to, że dobrze czuliśmy się w sprawdzanym przez Nawałkę ustawieniu" – podkreślił były obrońca drużyny narodowej.

 

Dodał, że w drugiej części rywale zagrali odważniej, ale w jego opinii mimo ataków Koreańczyków do straty gola w 85. minucie biało-czerwoni kontrolowali grę. "Przy tej bramce nasza obrona była ustawiona zbyt głęboko. Nie powinniśmy dopuścić do tego, żeby osamotniony przeciwnik przejął piłkę przed polem karnym i oddał strzał. Ten gol wprowadził nerwowość i w konsekwencji utratę prowadzenia" – tłumaczył 14-krotny reprezentant kraju.

 

Zwracał jednak uwagę, że wówczas polski zespół nie grał już w najsilniejszym składzie.

 

Oceniając indywidualne występy biało-czerwonych Golański wyróżnił strzelców goli: Kamila Grosickiego, Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego, a także m.in. Macieja Rybusa i Wojciecha Szczęsnego.

 

"Kamil pokazał, że jest piłkarzem, który bardzo wiele daje kadrze. Napędza grę, jest dynamiczny, ma łatwość wygrywania pojedynków jeden na jeden, dobrze ułożoną nogę. Cieszy mnie też zwycięskie trafienie Zielińskiego, który wreszcie udowodnił w reprezentacji, że dysponuje kapitalnym uderzeniem. Brakowało jego goli w kadrze. Mam nadzieję, że to przełamanie będzie z korzyścią dla całego zespołu. Oby ten chłopak uwierzył w siebie, że drużynie narodowej może dawać równie dużo, co swojemu klubowi" - przyznał były piłkarz m.in. ŁKS Łódź, Korony Kielce i Steaui Bukareszt.

 

Z piłkarzy, którzy walczą o znalezienie się w kadrze na mistrzostwa świata na plus ocenił występ debiutującego w reprezentacji Tarasa Romanczuka. Jak zauważył, gracz Jagiellonii Białystok zaprezentował te same atutu, co w ekstraklasie. "To taka mrówka pracująca na cały zespół. Nie wyróżnia się piłkarskimi sztuczkami, czy w ofensywie, bo gra na takiej pozycji, ale robi dobrą, czarną i niewdzięczną robotę. Z tych zadań wywiązał się poprawnie. Myślę, że może być brany pod uwagę przy wyjeździe na mundial" - stwierdził.

 

Golański podsumowując dwie marcowe konfrontacje towarzyskie (w piątek Polacy przegrali 0:1 z Nigerią) przyznał, że ze spokojem będzie oczekiwał na finały MŚ.

 

"Nawet gdyby spotkanie z Koreą Płd. zakończyło się remisem 2:2 to i tak byłby dobry materiał do tego, jak nie pozwolić na stratę dwóch goli w końcówce. Myślę, że trener Nawałka nie chciał odkrywać wszystkich kart już teraz i on najlepiej wie, jak zawodnicy zrealizowali zadania taktyczne, których do końca nie znamy. Sztab szkoleniowy ma duży materiał do analizy, bo błędy się zdarzały, ale było też dużo pozytywów" – podsumował uczestnik mistrzostw Europy w 2008 roku.

 

Kolejne mecze towarzyskie przed mundialem w Rosji Polacy rozegrają w czerwcu - z Chile w Poznaniu i Litwą w Warszawie. Turniej finałowy MŚ rozpocznie się 14 czerwca.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie