Projektant Hearthstone'a: Cieszę się, że powstaje taka gra jak Gwint

Adam Łuczka: Panie Donais, czy to pański pierwszy pobyt w Polsce? Jakie wrażenie zrobił na Panu nasz kraj?

Mike Donais: Zgadza się, to mój pierwszy raz w Polsce. Bardzo lubię ogólnie Europę atmosferę w niej panującą, ponieważ ludzie zamieszkujący "Stary Kontynent" są zdecydowanie bardziej zrelaksowani niż Amerykanie. Bardzo podoba mi się też bogata, stara architektura tych stron. U nas próżno szukać budynków starszych niż dwieście lat, a co dopiero pięknych zamków, takich jak w Polsce.

Jak długo zamierza Pan zostać? Będzie krótki czas na zwiedzanie i spróbowanie polskiej kuchni?

Nie dawniej jak wczoraj poszliśmy do dużej, polskiej restauracji i próbowaliśmy świetnego jedzenia. Zamówiliśmy dużo różnych rzeczy i każdy z nas próbował po trochu. Niektórzy z nas mieli nawet litrowe kufle z piwem! Muszę przyznać, że to było dość niesamowite! (śmiech)

To raczej normalna rzecz w Polsce... (śmiech)  Pamięta Pan dokładnie co jadł?

Chyba miałbym problem z dokładnym wskazaniem nazw potraw...

Porozmawiajmy trochę o grze... Gdy Hearthstone miał swoją premierę w 2014 roku, to czy zakładali Państwo tak wielki sukces?

Od początku miałem ogromne nadzieje odnośnie tej produkcji. Uwielbiam "karcianki" i zdawałem sobie sprawę, że nasza gra może pokazać, że wiele osób może mieć z nich ubaw. Gry karciane mają to do siebie, że w każdej rundzie dzieje się coś nowego i cały czas trzeba myśleć i zachowywać koncentrację. Najbardziej cieszy mnie właśnie to, że za sprawą Hearthstone'a pokazaliśmy światu jak fajna jest zabawa z "karciankami".

Sam gra Pan w Hearthstone'a czy raczej skupia się na biznesowej stronie projektu?

Spędzam masę czasu przy HSie a także innych grach, w które gram równocześnie!

Jaka jest Pana ulubiona klasa?

Najczęściej gram kapłanem i magiem.

Co jeśli chodzi o najnowsze rozszerzenie "Wiedźmi las"? Co wnosi ono do rozgrywki?

"Wiedźmi las" wnosi bardzo wiele ciekawych opcji, wliczając w to ciekawe, dość mroczne tło fabularne. Jeżeli chodzi o mechanikę, to ona też bazuje trochę na tym, że w każdej chwili możesz zostać zaatakowany przez worgena.

Kolejną ważną rzeczą są karty z efektem działającym już na początku rozgrywki, czyli dwie neutralne karty legendarne, dzięki którym można ulepszyć moce specjalne. Jeżeli na początku twoja talia ma tylko karty o parzystym koszcie, to moc twojego bohatera będzie kosztowała tylko jeden kryształ many. Jeżeli masz natomiast karty o nieparzystym koszcie, moc zostanie ulepszona. Gracze mogą więc eksperymentować z taliami i tworzyć ich dowolną liczbę.

Poza tym interesującą ciekawostką jest zmiana statystyk postaci co rundę, obrazująca przemiany w worgenów.

Wiem, że cały czas pracują Państwo nad zachowaniem balansu rozgrywki, ale z pewnością są jakieś klasy, które będą teraz trochę lepsze od pozostałych... Które?

(śmiech) Pierwszy tydzień jest bardzo zdradliwy, jeśli chodzi o tego typu typowanie i z reguły wszyscy mylą się w jego trakcie przy wskazywaniu mocnych i słabych talii. Pierwszego dnia wszyscy mówili, że szaman będzie zbyt mocny, a teraz zmienili swoje zdanie. Na pewno któraś z klas jest w tym momencie trochę "przepakowana", ale jak na razie nie podejmę się wskazania która z nich.

Na pewno jest Pan świadomy, że polskie studio CD Projekt Red tworzy w tym momencie "karciankę" o nazwie Gwint: Wiedźmińska gra karciana. Czy postrzega ją Pan jako potencjalną rywalkę albo nawet zagrożenie dla firmy Blizzard i Hearthstone'a?

Sam gram w gry karciane od wielu lat i gdy tylko widzę, że powstaje kolejna z nich, to bardzo się cieszę, że będę mógł w nią zagrać i mieć z tego frajdę. Teraz coraz więcej projektantów zabiera się za gry tego typu.

Zna Pan uniwersum Wiedźmina? Czytał Pan książki Andrzeja Sapkowskiego lub grał Pan w serię gier RPG?

Grałem trochę zarówno w grę RPG a także "Gwinta" i obie produkcje były bardzo interesujące.

Cała rozmowa z głównym projektantem Hearthstone'a Mike'em Donais w załączonym materiale wideo.