Dramat zespołu Wilczka! Gol Polaka nic nie dał
Broendby IF prowadziło z Horsens 2:0 do 90. minuty, ale ostatecznie zremisowało 2:2 i spadło z pozycji lidera duńskiej Superligi. Jedną z bramek dla zespołu z Kopenhagi zdobył Kamil Wilczek.
Broendby przed 35. kolejką miało tyle samo punktów co drugie Midtjylland, ale lepszy bilans bramkowy. Rywalem ekipy ze stolicy w przedostatniej rundzie gier był ostatni w grupie mistrzowskiej Horsens.
Pierwsza połowa upłynęła pod dyktando gości, którzy za sprawą Benedikta Rockera oraz Kamila Wilczka prowadzili 2:0. Polak w 75. minucie otrzymał żółtą kartkę, a po chwili został zmieniony. Wydawało się, ze Broendby dowiezie wynik do końca.
W 84. minucie na boisku pojawił się Kjartan Finnbogason, który okazał się katem zespołu z Kopenhagi. Islandczyk strzelił gola kontaktowego w 90. minucie, a w doliczonym czasie gry zapewnił swojej ekipie remis.
Broendby przed ostatnią serią gier traci dwa punkty do Midtjylland. Wilczek i spółka w 36. kolejce zagrają z Aalborgiem, lider zmierzy się zaś z Horsens.
Horsens - Broendby 2:2 (0:2)
Bramki: Finnbogason 90, 90+6 - Rocker 40, Wilczek 42
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze