Marciniak: Faul Ramosa na Salahu nie był sytuacją dla VAR

Piłka nożna

- Nie wiemy czy faul Sergio Ramosa na Mohamedzie Salahu był celowy, ponieważ nie siedzimy w głowie zawodnika. Powiem szczerze, że ja jako arbiter prawdopodobnie oceniłbym tę sytuację w ten sam sposób jak Milorad Mazić. Najważniejsze jest jednak to, że to w ogóle nie była sytuacja dla VAR, ponieważ nie było to przewinienie na bezpośrednią czerwoną kartkę - powiedział sędzia międzynarodowy Szymon Marciniak o incydencie z finału Ligi Mistrzów.

Marcin Feddek: Muszę przyznać, że podczas mistrzostw świata w Rosji będę z przyjemnością oglądał zarówno mecze naszych piłkarzy jak i twoje...

 

Szymon Marciniak: Sędziowanie na mundialu od lat było moim wielkim marzeniem i niezmiernie się cieszę, że w końcu uda mi się je ziścić. Kiedy rozmawiam ze znanymi sędziami, którym brakuje w dossier wyjazdu na mistrzostwa świata, to w ich głosie wyraźnie słychać nostalgię i rozczarowanie. Fajnie, że uda mi się wziąć udział w takiej imprezie w tak młodym, jak na sędziego, wieku i pewnie będę nieco rozpychał się łokciami, żeby za szybko nie wrócić.

 

W Arłamowie będziesz sędziował wewnętrzny sparing Polaków. W zeszłym roku gra była bardzo ostra i jeden z kadrowiczów obejrzał nawet czerwoną kartkę. Podczas obecnego zgrupowania selekcjoner Adam Nawałka poprosił zaś o technologię VAR. Czy twoim zdaniem będzie ona potrzebna?

 

Uważam, że technologia VAR na pewno się przyda, chociażby po to, by piłkarze mogli się poczuć jak na meczu. Dzięki temu oswoją się nieco z kamerami i zobaczą jak to działa. Co prawda w Arłamowie będzie tylko dziesięć kamer, a w Rosji na każdym stadionie ponad trzydzieści, więc tam nie będzie jakiejkolwiek możliwości, by komuś coś się upiekło. Między innymi to będę się starał wpoić Biało-Czerwonym podczas wspólnego szkolenia, które odbędzie się w piątek, aby zminimalizować ryzyko, że jeden z nich osłabi swój zespół. Ponadto będę chciał przybliżyć im jak VAR wygląda od wewnątrz i jak rozmawiają ze sobą sędziowie podczas meczu.


Gdybyś był sędzią tegorocznego finału Ligi Mistrzów w Kijowie, to czy po konsultacji VAR wyrzuciłbyś z boiska Sergio Ramosa. Nie było tam premedytacji? Postaraj się na chwilę zapomnieć, że jest on jednym z twoich ulubionych piłkarzy. (śmiech)

 

Nie wiemy czy to konkretne zagranie było celowe, ponieważ nie siedzimy w głowie zawodnika. Ramos jest silnym zdecydowanym piłkarzem, który w dodatku nie przebiera w środkach. W dodatku wszyscy znają go od tej strony, a mimo to cały czas jest on na topie. Powiem szczerze, że ja jako arbiter prawdopodobnie oceniłbym tę sytuację w ten sam sposób jak Milorad Mazić, który nota bene sędziował te zawody fenomenalnie. Było to zdarzenie bardzo pechowe i niewiele zabrakło, by Salah mógł wstać i grać dalej, ale niestety zdarzyło się inaczej i dla Egipcjanina finał się skończył. Szkoda, bo wszystko mogło się potoczyć zupełnie inaczej. Najważniejsze w twoim pytaniu jest jednak to, że to w ogóle nie była sytuacja dla VAR, ponieważ nie było to przewinienie na bezpośrednią czerwoną kartkę. Pamiętajmy wszak, że technologii możemy użyć wyłącznie w czterech konkretnych przypadkach, a "czerwony kartonik" jest właśnie jednym z nich.

 

A co w przypadku uderzenia łokciem Lorisa Kariusa?

 

Tego nie widziałem...

 

Cała rozmowa z Szymonem Marciniakiem w załączonym materiale wideo.

Marcin Feddek, AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie