Ferguson wrócił do domu i już planuje wizytę na Old Trafford
Świetną wiadomość podał brytyjski dziennik "The Sun", który poinformował o tym, że Sir Alex Ferguson wyszedł ze szpitala w Salford. Legendarny szkocki trener piłkarski po niemal miesiącu wrócił do domu i porusza się o własnych siłach.
Najwybitniejszych w historii szkoleniowiec Manchesteru United trafił do szpitala 5 maja po wylewie krwi do mózgu. Wówczas jego stan był bardzo ciężki i wymagał prowadzenia błyskawicznej operacji. Niespełna 77-latek przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej. Wybudził się z niej trzy dni później.
Teraz "The Sun" informuje, że "Fergie" jest w stanie poruszać się o własnych siłach. Rokowania na dalsze leczenie są na tyle optymistyczne, że sam Szkot chce w przyszłym sezonie pojawić się na stadionie Old Trafford. Wcześniej słynny trener bywał regularnie na meczach Manchesteru United.
Ferguson pracował z "Czerwonymi Diabłami" w latach 1986-2013 zdobywając 38 trofeów, w tym 13-krotnie mistrzostwo Anglii. Dwa razy cieszył się też z triumfu w Lidze Mistrzów. W 1999 roku otrzymał tytuł szlachecki przyznany przez królową Elżbietę II. Z kolei w 2010 poprawił rekord legendarnego Matta Busby'ego, który był szkoleniowcem United przed 24 lata, od 1945 do 1969 roku. Łącznie poprowadził drużynę z Old Trafford w 1500 meczach - jego podopieczni wygrali 895, zremisowali 338, a przegrali 267.
Komentarze