MŚ 2018: Kibice z Francji murem za swoją drużyną

Piłka nożna
MŚ 2018: Kibice z Francji murem za swoją drużyną
fot. PAP

Francuzi, nawet ci, którzy nie interesują się piłką nożną, mają doskonałą opinię o swej drużynie, a bardzo wielu przewiduje, że „niebiescy” przywiozą z Rosji tytuł mistrzowski.

Różnorodne sondaże i ankiety wskazują na wspaniałą opinię społeczeństwa o piłkarzach wysłanych do Rosji. W sondażu agencji „RMCSport” dwie trzecie odpowiadających wyraziło uwielbienie dla selekcji Didiera Deschampsa, a wśród kibiców procent wielbicieli doszedł do 94.

 

W niebędącej naukowym sondażem ankiecie rozpisanej przez dziennik sportowy „l’Equipe” na poszczególne pytania odpowiadało od 65 do 72 tys. osób. 33% zapytanych, jak daleko zajdzie Francja, wyraża pewność, że dojdzie do półfinałów, a 25% wierzy w mistrzostwo. Natomiast na pytanie, kto będzie mistrzem świata 37% odpowiedziało, że Francja, a 35%, że Brazylia (zapewne nie ci sami ludzie odpowiadali na oba pytania).

 

Pieszczochem reprezentacji nazywa największy francuski dziennik „Ouest-France” Antoine’a Griezmana, gdyż jego darzą największą sympatią Francuzi. Następnym ulubieńcem narodu, ale daleko w tyle, jest Kylian Mbappe.

 

I tu zaczynają się niepokoje. „Cudowne dziecko francuskiej reprezentacji” (Mbappe ma 19 lat) ma od kilku miesięcy bóle w lewej łydce, które powiększyły się na skutek zderzenia na treningu. Podobno przeszły, ale, jak uprzedza redakcja „L’Equipe”, kolejne uderzenie wyeliminować może napastnika PSG z mistrzostw.

 

Przez kilka dni strach budziło kontuzjowane kolano obrońcy z Monaco Djibrila Sidibego. Mówiono nawet, że zastąpi go zawodnik Saint Etienne, Mathieu Debuchy, który mino 32 wiosen wspaniałe grał w tym sezonie. W środę jednak Sidibe pojawił się na treningu, a w czwartek ogłoszono, że w sobotę weźmie walczyć będzie w meczu z Australią. To pierwsze wyjście Francji na boisko w tym mundialu.

 

Panikują ci, którzy wierzą w powtórki losu. Ostatni sparing francuskiej reprezentacji przed Mundialem zakończył się remisem (1-1) z USA. Ktoś sprawdził, że po remisie w ostatnim meczu przed ważnym turniejem (Euro i puchar świata), Francja w 1958 r. doszła do półfinału, ale 3 razy (1954, 1966, 1992) wyeliminowana została w pierwszej rundzie.

 

Jeśli wierzyć specjalnemu wysłannikowi dziennika „le Figaro”, „reprezentacja Francji przystępuje do swego Mundialu z drapieżnym apetytem i głową pełną marzeń”.

 

„Myślimy tylko o jednym, dołożyć naszym przeciwnikom” – cytuje dziennikarz Antoine’a Griezmanna, który dodał: „chciałbym zwyczajnie, żebyśmy 15 lica podnieśli w górę trofeum, o którym wszyscy marzą”. Bixente Lizarazu, mistrz świata z 1998 roku, a obecnie komentator największej francuskiej telewizji „TF1”, stwierdził, że reprezentanci „już nie są dziećmi. Jeśli chcą zdobyć puchar świata, muszą wierzyć w swe przeznaczenie”.

 

„Zawody są udane, jeśli się je wygrywa” – pouczał francuską drużynę prezydent Macron, przed jej wyjazdem do Rosji. Już wcześniej zapowiedział, że przyjedzie na Mundial, jeśli Francuzi dojdą do półfinału.

 

Tę decyzję, przypominając o wojnach na Ukrainie i w Syrii oraz o aneksji Krymu przez Moskwę, potępia się w nielicznych artykułach poważnych gazet. Przeciętni Francuzi myślą chyba raczej tak, jak barista z bistra „le Dauphin” w XIX dzielnicy Paryża – „teraz najważniejsza jest piłka”.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie