MŚ 2018: Media optymistycznie o występie Anglików

Piłka nożna
MŚ 2018: Media optymistycznie o występie Anglików
fot. PAP

Piłkarska reprezentacja Anglii rozpocznie w poniedziałek meczem z Tunezją występ w mistrzostwach świata w Rosji. Komentatorzy podkreślają, że zespołowi Garetha Southgate'a towarzyszy - pierwszy raz od lat - luz i spokój, który pozwala z optymizmem podejść do turnieju.

Obserwatorzy zwracają szczególną uwagę na to, że angielska kadra jest jedną z najmłodszych na turnieju - średnia wieku to zaledwie 26 lat - a zdecydowana większość piłkarzy nigdy wcześniej nie występowała na mistrzostwach świata. Ze spodziewanej wyjściowej jedenastki na poniedziałkowy mecz z Tunezją debiut w tych rozgrywkach może zaliczyć nawet aż ośmiu graczy. Angielska kadra ma też inną osobliwą cechę wśród drużyn występujących w Rosji: wszyscy 23 zawodnicy występują w swoim kraju, regularnie grając w Premier League.

Głód sukcesu "Trzech Lwów" jest tak ogromny, że telewizja BBC przygotowała nawet... 2,5-minutowy filmik pokazujący, co działoby się w kraju, gdyby Anglikom udało się sięgnąć po tytuł mistrzów świata. W krótkim montażu widać m.in. zszokowanych komentatorów BBC i byłe gwiazdy kadry narodowej Gary'ego Linekera i Alana Shearera, czołówkę głównego wydania wiadomości, okładki gazet, specjalne dziesięciofuntowe banknoty z twarzą napastnika Raheema Sterlinga, parady na ulicach miast, a nawet... doniesienia o zwycięstwie obrońcy Harry'ego Maguire'a w wyborach parlamentarnych.

"Kiedy ostatnio byli na turnieju, opuścili go w niesławie. Po kompromitującym pokazie w Nicei, kiedy Anglia odpadła z Euro 2016 po porażce z Islandią, zakończonym nędznym rzutem wolnym Kane'a, Garym Cahillem na pozycji awaryjnego napastnika i śpiewami pełnych żółci kibiców, że +nie zasługujecie na tę koszulkę+ (...), teraz piłkarze Anglii mają narodowi dług do spłacenia" - napisał w "Timesie" główny komentator gazety Henry Winter.

Dziennikarz zastrzegł jednak, że choć zmiana atmosfery wokół drużyny i otwarcie Repina - bazy treningowej Anglików - na media "jest miłą odmianą od mentalności oblężonej twierdzy", to nic nie pomoże, jeśli piłkarze nie sprawdzą się na boisku. Ta nowa, młodsza reprezentacja ma jednak - jak podkreślają dziennikarze - różnić się od tej, która przez lata zawodziła na turniejach, będąc nieobciążona mentalnie niepowodzeniami z poprzednich turniejów.

Przed poniedziałkowym meczem z Tunezją, jeden rosyjski dziennikarz nie szczędził kapitanowi "Trzech Lwów" Harry'emu Kane'owi złośliwości, kiedy spytał go na konferencji prasowej, czy powitalny podarunek, który otrzymał po przyjeździe do Rosji - pozłacany dzbanek na herbatę - jest pierwszym trofeum w jego karierze. Napastnik Tottenhamu odparował, że może będzie miał okazję podnieść "ten większy, złoty" dzbanek po finale 15 lutego w Moskwie.

Oficjalnym celem minimum przyjętym przez angielską federację piłkarską jest awans do ćwierćfinałów, ale sam Southgate wielokrotnie powtarzał, że gra w piłkę nożną ma sens tylko wtedy, jeśli celuje się w najwyższe trofeum i zwycięstwo w turnieju.

Sam szkoleniowiec również wzbudza powszechną sympatię, a ujawniające jego filozofię zarządzania reprezentacją wywiady emitowane są w mediach od długich tygodni. Jednocześnie trener odmówił większości ofert reklamowych, oceniając, że chce się skupić jedynie na przygotowaniach do mistrzostw i nie chce nadużywać swojej pozycji zawodowej do pozyskiwania lukratywnych kontraktów.

Media podkreślają, że Southgate - w przeszłości wielokrotny reprezentant Anglii, który wspomina spudłowanego karnego przeciwko Niemcom w ME w 1996 roku, przez który "Trzy Lwy" odpadły w półfinale, wniósł do drużyny lepsze zrozumienie potrzeby synergii pomiędzy drużynami młodzieżowymi a kadrą seniorską, a także otwartą głowę przy zarządzaniu kadrą. Szkoleniowiec miał się w ostatnich miesiącach konsultować nie tylko z szeregiem trenerów Premier League, ale także futbolu amerykańskiego, rugby i kolarstwa, chcąc lepiej zrozumieć rolę lidera w zarządzaniu zespołem.

Wybór Southgate'a na stałego szkoleniowca kadry był sygnałem zmiany pokoleniowej w angielskiej piłce i jest symptomatyczny dla szerszego kierunku, w którym angielskie FA zmienia swoją organizację.

W ostatnich tygodniach prowadzono m.in. rozmowy o sprzedaży narodowego stadionu Wembley właścicielowi drużyny NFL Jacksonville Jaguars i świeżo cieszącej się z awansu drużyny Fulham po to, aby sfinansować modernizację tysięcy lokalnych boisk w celu zwiększenia szansy na odkrycie wyjątkowo utalentowanych graczy. Ostatecznie nawet ogłoszenie kadry na turniej w Rosji przypominało bardziej teledysk i reklamę, będąc skierowane przede wszystkim do młodszych kibiców i mając za zadanie zainteresować ich piłką nożną.

Wbrew dużym nadziejom mediów, w poniedziałek dziennik "Daily Mirror" ujawnił jednak, że brytyjska premier Theresa May ma jeszcze jedną drużynę, której będzie kibicować w tegorocznych mistrzostwach: w ramach zabawy ze swoimi współpracownikami w obstawianie meczów wybrała... Peru.

Mecz reprezentacji Anglii z Tunezją rozpocznie się o godz. 20 czasu polskiego (19 czasu brytyjskiego).

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie