MŚ 2018: Kolumbia przegrała z Japonią! Niespodzianka na start grupy H

Grupa H na mistrzostwach świata należy do najbardziej wyrównanych. Reprezentacja Kolumbii miała być pewniakiem do 1/8 finału, tymczasem już pierwsze minuty spotkania w Sarańsku bezpowrotnie zmieniły sytuację w grupie. Kolumbijczycy, którzy byli zmuszeni zagrać niemal 90 minut z Japonią w dziesiątkę nie dali rady "Samurajom" i przegrali 1:2!

Wielkie emocje na rozpoczęcie grupy H! Kolumbia była faworytem starcia z Japonią i awansu do 1/8 finału, tymczasem już pierwsze minuty spotkaniu w Sarańsku wywróciły wszelkie założenia do góry nogami. Zaskoczył selekcjoner Jose Pekerman, który zostawił na ławce rezerwowych największą gwiazdę swojego zespołu, Jamesa Rodrigueza.

W trzeciej minucie Yuya Osako wygrał przepychankę z kolumbijską defensywą i znalazł się w sytuacji oko w oko z Davidem Ospiną. Bramkarz Arsenalu odbił strzał, jednak z odsieczą nabiegał Shinji Kagawa. Pomocnik Borussii Dortmund poprawnie przyłożył stopę i posłał piłkę w stronę bramki, jednak na jej drodze znalazła się ręka Carlosa Sancheza.

Sędzia Damir Skomina wskazał na jedenasty metr i wyrzucił pomocnika Los Cafeteros z boiska już na początku spotkania, co w znaczącym stopniu miało wpłynąć na późniejsze losy widowiska. Kagawa zamienił stały fragment gry na gola i to zespół Samurajów miał autostradę do niespodzianki na zakończenie pierwszej serii gier na mundialu. Kolumbia jednak wróciła do gry mimo gry w dziesiątkę i nawiązała walkę z rywalem z Azji. Szarpał Radamel Falcao, który wywalczył rzut wolny w 39. minucie. Ze stałego fragmentu zaskoczył Juan Quintero, który uderzył pod murem i piłka wtoczyła się do bramki Eijiego Kawashimy. Bramkarz Japończyków wyciągnął piłkę zza linii bramkowej i długo kłócił się z arbitrem, jednak system Goal Line nie pozostawił wątpliwości: mieliśmy remis!

Kolumbijczycy odżyli, a na boisku pojawił się James, jednak gra w dziesiątkę od pierwszych minut zebrała plony w drugiej części gry. Japończycy wyglądali coraz lepiej fizycznie i zyskiwali przewagę. Sytuację Takashiego Inuiego obronił jeszcze Ospina, ale bramka wisiała w powietrzu. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania po kolejnej świetnej akcji Azjaci wywalczyli rzut rożny, a kolejny stały fragment gry udało się zamienić na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Osako, który wyskoczył najwyżej po dośrodkowaniu Keisuke Hondy. Gwiazdor "Samurajów" pojawił się na boisku kilka chwil wcześniej.

Swoją sytuację w ostatnim kwadransie miał jeszcze Rodriguez, jednak król strzelców poprzedniego mundialu nie odmienił losów spotkania. Kolumbia mimo wszystko sensacyjnie zaczęła MŚ 2018 od porażki z Japonią.

Kolumbia - Japonia 1:2 (1:1)

Bramki: Quintero 39 - Kagawa 6 (k), Osako 73

Kolumbia: David Ospina - Santiago Arias, Oscar Murillo, Davinson Sanchez, Johan Mojica - Juan Cuadrado (31. Wilmar Barrios), Carlos Sanchez, Juan Fernando Quintero (59. James Rodriguez), Jefferson Lerma, Jose Izquierdo (70. Carlos Bacca) - Radamel Falcao

Japonia: Eiji Kawashima - Gen Shoji, Hiroki Sakai, Maya Yoshida, Yuto Nagatomo - Genki Haraguchi, Makoto Hasebe, Gaku Shibasaki (80. Hotaru Yamaguchi), Shinji Kagawa (70. Keisuke Honda), Takashi Inui - Yuya Osako (85. Shinji Okazaki).

Żółte kartki: Barrios, James - Kawashima

Czerwona kartka: Sanchez (3, za zagranie ręką w polu karnym)

AŁ, ch, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl