MŚ 2018: Ósmy mundial "Klemensa z Antibes", superfana reprezentacji Francji

Piłka nożna
MŚ 2018: Ósmy mundial "Klemensa z Antibes", superfana reprezentacji Francji
fot. PAP

Mistrzostwa świata w Rosji są ósmymi, w których reprezentacja Francji może liczyć na wsparcie swojego superfana o polsko i piłkarsko brzmiącym nazwisku - Tomaszewski. Pan Clement we wtorek po raz 254. zobaczy w akcji "Trójkolorowych".

70-letni emerytowany ortopeda zawsze jest ubrany w narodowy trykot, a w miejscu przeznaczonym na nazwisko widnieje jego pseudonim "Klemens z Antibes". Tak jest powszechnie nazywany. Do Moskwy przyjechał z Jekaterynburga, gdzie wspierał francuski zespół w meczu z Peru (1:0) i było to 253. spotkanie drużyny narodowej z jego udziałem.

Jego "obsesja" - jak określa swoją pasję - zaczęła się w 1982 roku, kiedy wraz z kolegą wybrali się na mundial do Hiszpanii.

"Bilbao, Francja - Anglia 1:3. Przegraliśmy, ale myślę, że właśnie tam połknąłem bakcyla" - powiedział, robiąc pamiątkowe zdjęcie na tle Teatru Bolszoj.

Jak przyznał, właśnie tam pokochał atmosferę towarzyszącą wielkiej imprezie, wielkim meczom, bo urzekły go przyjacielskie relacje między kibicami z Francji i Anglii. W odległe zakątki świata pchała go też chęć poznania różnych krajów, kultur, itp.

Na co dzień wiedzie spokojne życie w niewielkim miasteczku nieopodal Nicei na Lazurowym Wybrzeżu. Na czas mistrzostw świata czy Europy zmienia się w celebrytę, którego można zobaczyć w telewizji czy gazetach, oraz maskotkę francuskiej reprezentacji.

Wcześniej przygotowuje szczegółowy plan wyprawy. Dzięki temu w Rosji za 34 noclegi zapłaci tylko 360 euro, m.in. w Moskwie zapłacił tylko cztery euro za łóżko w schronisku młodzieżowym. Do tej pory najbardziej sobie chwalił przyjęcie w Korei Południowej. Teraz jednak uważa, że Rosjanie okazują mu jeszcze więcej serdeczności i wsparcia, zwłaszcza że mówi tylko po francusku.

"Myślę, że Korea spadnie w moim rankingu na drugą pozycję, a Rosja będzie pierwsza. To niewiarygodne. Jak o coś pytam, a ktoś nie potrafi mi odpowiedzieć, to idzie ze mną, żeby to pokazać. Życzliwość Rosjan robi wrażenie" - podkreślił.

Użytkownicy mediów społecznościowych mogą niemal na bieżąco śledzić jego podróż po Rosji. Brakuje mu tylko Balthazara, koguta - sportowego symbolu Francji - którego nie chciały zaakceptować niektóre hotele czy linie lotnicze.

Tomaszewski zapowiedział już, że mundial w Rosji będzie jego ostatnim.

"Chciałbym więcej czasu poświęcić moim trzem wnukom. Myślę, że osiem mistrzostw globu i... wystarczy. Niech tylko piłkarze zatroszczą się o miły koniec tej podróży" - podsumował.

Francja po zwycięstwach nad Australią 2:1 i Peru 1:0 zapewniła sobie już awans do 1/8 finału.

 

 

Klemens z Antibes, który podczas losowania grup Euro 2016 w Nicei w 2016 r poznał Jana… Tomaszewskiego (fot. Tadeusz Fogiel).

 

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie