Wimbledon 2018: Kubot i Melo nie obronią tytułu! Skrót meczu (WIDEO)
W drugiej rundzie Wimbledonu doszło do polskiego starcia. W deblowym pojedynku zmierzyli się obrońcy tytułu sprzed roku: Łukasz Kubot i Marcelo Melo z parą Marcin Matkowski - Jonathan Erlich. W czterech setach lepsi okazali się Matkowski i Erlich, którzy wyrzucili Polaka i Brazylijczyka z turnieju!
Kubot i Melo w pierwszej rundzie turnieju pokonali tenisistów gospodarzy - Luke'a Bambridge'a i Jonny'ego O'Marę 6:4, 6:3, 7:5. Polak i Brazylijczyk w 2018 roku bronili tytułu - w finale deblowego turnieju na Wimbledonie 2017 w pięciu setach wygrali mecz z parą Oliver Marach/Mate Pavic. Tamten mecz trwał prawie pięć godzin i przeszedł do historii tenisa jako jeden z najbardziej zaciętych. W tym roku para Kubot/Melo wygrała już dwa turnieje - w Sydney i w Halle.
Matkowski i Erlich nie zamierzali jednak składać broni w pojedynku z mistrzami z 2017 roku. W pierwszej rundzie Polak i reprezentant Izraela również w trzech setach pokonali Francuzów Jonathana Eysserica i Hugo Nysa 7:6 (7-5), 7:6 (7-4), 7:6 (10-8). Dlatego to oni byli faworytami tie-breaka, do którego doszło już w pierwszej partii piątkowego, polsko-polskiego pojedynku na Wimbledonie. W premierowej odsłonie nie było żadnych przełamań, a zaciętego, dodatkowego gema 7-5 wygrali Kubot z Melo, którzy wyszli na prowadzenie 1:0.
Druga partia do pewnego momentu przebiegała według dobrze znanego scenariusza. Obie pary spokojnie utrzymywały swój serwis... do stanu 4:4, gdy w polu serwisowym stanął Łukasz Kubot. Pierwszego break-pointa Polak i Brazylijczyk jeszcze obronili, ale przy drugim nie mieli już nic do powiedzenia. Po chwili Matkowski i Erlich przypieczętowali swój triumf w partii numer 2.
W kolejnym secie obie pary miały więcej szans na odebranie przewagi serwisu rywalom, ale za każdym razem udawało się bronić break-pointy. Tak było między innymi przy stanie 6:5 dla Kubota i Melo, którzy nie wykorzystali znakomitej okazji na wygranie seta przy podaniu Matkowskiego. Ten ostatni wraz z Erlichem doprowadzili jednak do stanu 6:6, a w tie-braku poszli za ciosem i tym razem to oni znaleźli się o jednego seta z przodu.
Czwartego seta również rozstrzygnął tie-break, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Kubot i Melo prowadzili już 6-3 i mieli własny serwis, ale dobra gra i odrobina szczęścia sprawiły, że Matkowski i Erlich uciekli spod topora. Przy stanie 8-9 dla tych ostatnich Kubot popełnił zaś podwójny błąd serwisowy, który okazał się brzemienny w skutkach dla obrońców tytułu. Melo i Polak już w 2. rundzie pożegnali się z największym turniejem tenisowym świata!
Marcin Matkowski/Jonathan Erlich - Łukasz Kubot/Marcelo Melo 6:7 (5-7), 6:4, 7:6 (7-4), 7:6 (10-8)
Skrót w załączonym materiale wideo.
Komentarze