Kłopoty organizacyjne chorwackich klubów piłkarskich

Piłka nożna
Kłopoty organizacyjne chorwackich klubów piłkarskich
fot. PolsatSport

Broniące tytułu Dinamo Zagrzeb rozpocznie sezon od przynajmniej czterech meczów na własnym stadionie, zaś niektóre z klubów muszą poczekać kilka tygodni na występ przed swoją widownią. W piłkarskiej lidze Chorwacji nie brakuje kłopotów organizacyjno-infrastrukturalnych.

W chorwackich mediach wciąż sporo pisze się o srebrnym medalu MŚ, ale coraz więcej pojawia się analiz dotyczących miejscowego futbolu. O ile reprezentacja odniosła wielki sukces i wróży się jej kolejne, o tyle z klubami jest gorzej. W ekstraklasie występuje tylko dziesięć, lecz rozgrywki nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem, kibiców nie zachęcają także przestarzałe stadiony.

Niektóre z drużyn miały kłopoty licencyjne, na części ze stadionów wciąż trwają prace związane z modernizacją boisk. Z tego powodu tamtejszy związek (HNS) musiał sporo się "nagimnastykować", aby ustalić ligowy kalendarz. Inter Zapresic wystąpi u siebie dopiero w piątej kolejce, zaś po trzy spotkania z rzędu na wyjazdach rozegrają NK Rudes (Zagrzeb) i Slaven Belupo Koprivnica.

Z kolei mistrz kraju Dinamo zaczyna od co najmniej czterech spotkań na swoim stadionie. Być może będzie ich więcej, gdyż w piątej kolejce w derbach ma zagrać z zespołem Lokomotiva. Planuje się rozegranie tego meczu na obiekcie Lokomotivy, jednak rozważa się też przeniesienie na stadion Dinama - Maksimir. W najbliższą sobotę właśnie tam Lokomotiva zainauguruje sezon przeciwko Interowi Zapresic.

Gdyby do potyczki obrońców tytułu z Lokomotivą doszło na stadionie Maksimir, to oznaczałoby, że pierwsze spotkanie wyjazdowe Dinamo rozegra dopiero w połowie września, w siódmej serii...

SF, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie