Grabara w pierwszym składzie Liverpoolu! Polak zabawił się z gwiazdą Manchesteru
Kamil Grabara pierwszy raz zagrał w wyjściowym składzie pierwszej drużyny Liverpoolu. Polak nie miał wielu okazji, żeby się wykazać, a przy straconej bramce nie miał szans. Kibice zapamiętają go jednak głównie z… dryblingu.
Dla Grabary to trzeci występ w pierwszej drużynie The Reds. Wcześniej grał jedynie w końcówkach sparingów z dużo niżej notowanymi rywalami. W sobotę Polak otrzymał od Jurgena Kloppa wielką szansę. W ramach rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych International Champions Cup wyszedł w pierwszym składzie w rywalizacji z Manchesterem United i to przy ponad 100 tysiącach kibiców. – Na taką szansę czekałem, od kiedy przyszedłem do Liverpoolu – mówił przed występem.
Kamil Grabara makes his first start for #LFC this evening. @Petermcdowall10 has caught up with the Academy youngster ahead of kick-off...
— LFCTV (@LFCTV) 28 lipca 2018
Watch @ManUtd vs #LFC live on @LFCTV GO: https://t.co/DAxFjeVQu3 pic.twitter.com/Ru654pXUCK
Reprezentant Polski U-21 nie miał jednak w tym meczu wiele pracy. Kilka wyłapanych dośrodkowań, przeciętych podań i wybić. Do tego ograniczały się jego obowiązki. W 31. minucie Grabara skapitulował po uderzeniu z rzutu wolnego Andreasa Pereiry, jednak strzał był na tyle precyzyjny, że bramkarz nawet nie drgnął i nikt nie obarczał go winą za tego gola.
Fani zapamiętają Grabarę głównie z wydarzenia, które miało miejsce w 14. minucie meczu. Wtedy to otrzymał podanie od kolegi z drużyny i będąc w świetle bramki zachował się… jak na Twitterze. Pewny siebie, bez kompleksów zwiódł nabiegającego na niego Alexisa Sancheza i spokojnie rozpoczął kolejny atak swojej drużyny.
Grabara zagrał 45 minut, a Liverpool wygrał to spotkanie aż 4:1.
Manchester United - Liverpool 1:4 (1:1)
Bramki: Pereira 31 – Mané (karny) 28, Sturridge 66, Ojo (karny) 74, Shaqiri 82.
