La Liga: Barcelona sprawdzi beniaminka
Piłkarze Realu Valladolid do hiszpańskiej ekstraklasy wrócili po czterech sezonach. Na inaugurację bezbramkowo zremisowali z Gironą, a w sobotę czeka ich wyjątkowo trudne zadanie. Na własnym stadionie zmierzą się z broniąca tytułu Barceloną.
"Duma Katalonii" sezon zaczęła od pokonania Deportivo Alaves 3:0. Formy nie stracił Argentyńczyk Lionel Messi. Król strzelców poprzednich rozgrywek zdobył dwie bramki. Jedno trafienie dołożył Philippe Coutinho.
Choć to dopiero początek walki o kolejne trofea, to włodarze klubu już poinformowali, że chcą przedłużyć umowę z trenerem Ernesto Valverde. Obecna wygasa w czerwcu.
Mimo wyraźnego zwycięstwa Barcelona liderem jednak nie jest, bo Sevilla wygrała z innym beniaminkiem - Rayo Vallecano 4:1. Andaluzyjczykom utrzymać prowadzenie może być ciężko. W niedzielę, w najciekawszym spotkaniu tej serii podejmą bowiem Villarreal - piątą drużynę sezonu 2017/18.
Sevilla może nie przykuwać uwagi jak największe hiszpańskie firmy, ale w jej składzie pojawił się ktoś, kto szybko skupił na sobie światła jupiterów. Wypożyczony z AC Milan niespełna 23-letni Portugalczyk Andre Silva wbił Rayo trzy bramki.
Podobnie jak Barcelonę teoretycznie łatwe mecze czekają pozostałe czołowe kluby. Real Madryt zagra na wyjeździe z Gironą, drugi stołeczny zespół Atletico na własnym stadionie zmierzy się z Rayo Vallecano, a Valencia w Barcelonie z Espanyolem.
Od tych spotkań znacznie ciekawiej zapowiadają się ostatnie dni okienka transferowego, które zostanie zamknięte 31 sierpnia. Real sprzedał do Juventusu Turyn Portugalczyka Cristiano Ronaldo, ale nie pozyskał żadnego ofensywnego gracza. "Królewskim" nie udało się sprowadzić Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, czy Belga Edena Hazarda z Chelsea Londyn. Media sugerują, że teraz na ich celowniku jest francuski nastolatek Kylian Mbappe z Paris Saint-Germain.
Komentarze