Trzy gole Zagłębia Sosnowiec w dziewięć minut i remis z osłabionym Śląskiem Wrocław
Zagłębie Sosnowiec zremisowało u siebie ze Śląskiem Wrocław 3:3. Goście prowadzili już 2:0, jednak później w ciągu dziewięciu minut sosnowiczanie wyszli na prowadzenie, a w dodatku w międzyczasie boisko opuścił zawodnik gości - Augusto. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego wyrównali wynik w doliczonym czasie gry, po tym, jak rzut karny wykorzystał Marcin Robak.
Na widowni zasiadł Jerzy Dudek. Były bramkarz reprezentacji i m.in. Realu Madryt zwykle przynosił szczęście swojemu bratu Dariuszowi, trenerowi Zagłębia. Tym razem ta sztuka nie do końca się udała.
Goście prowadzili do przerwy 2:0, po dwóch akcjach, w których sosnowiecka obrona zachowała się dość biernie. Najpierw dośrodkowanie Roberta Picha z prawej strony bez problemu wykorzystał z odległości pięciu metrów Marcin Robak, potem pozostawiony bez opieki w polu karnym Farshad Ahmadzadeh „położył” bramkarza i wpakował piłkę pod poprzeczkę.
„Darek, obudź ich” – można było usłyszeć z trybun. Okrzyk podziałał o tyle, że formę Jakuba Słowika sprawdzili Vamara Sanogo i Michael Heinloth. W obu przypadkach wrocławski bramkarz był górą.
Na drugą połowę sosnowiczanie wyszli z jasnym celem odrobienia strat. W 56. minucie Sanogo, który „na raty” pokonał bramkarza Śląska, zdobył kontaktowego gola.
Napastnik Zagłębia „poszedł za ciosem” i trzy minuty później z bliska wyrównał. Zaraz potem po drugiej żółtej kartce z boiska „wyleciał” pomocnik gości Augusto, osłabiając swój zespół.
Pasmo nieszczęść przyjezdnych trwało. W 65. minucie szybką akcję sosnowiczan wykończył Udovicic, wyprowadzając beniaminka na prowadzenie. Śląsk w ciągu dziewięciu minut stracił trzy gole i zawodnika. Kwadrans przed końcem straty mogły być jeszcze wyższe, bo wrocławskiego bramkarza uratowała poprzeczka po strzale Szymona Pawłowskiego.
Goście też walczyli o zmianę wyniku i w 91. minucie wyrównali. Po zagraniu ręką Arkadiusza Jędrycha i analizie wideo sędzia podyktował rzut karny dla Śląska, zamieniony na gola przez Robaka. „Piłkę meczową” dla wrocławian miał Mateusz Radecki, ale trafił w słupek.
Zagłębie Sosnowiec - Śląsk Wrocław 3:3 (0:2)
Bramki: Vamara Sanogo (56', 59'), Zarko Udovicić (65') - Marcin Robak (11'), (90+1' z rzutu karnego), Farshad Ahmadzadeh (25').
Żółte kartki: Szymon Pawłowski, Michael Heinloth, Arkadiusz Jędrych - Maciej Pałaszewski, Augusto.
Czerwona kartka (za drugą żółtą): Augusto (61').
Zagłębie Sosnowiec: Dawid Kudła - Michael Heinloth, Arkadiusz Jędrych, Piotr Polczak, Adam Banasiak - Konrad Wrzesiński (85' Alexandre Cristovao), Sebastian Milewski, Callum Rzonca (46' Tomasz Nowak), Szymon Pawłowski, Zarko Udovicic - Vamara Sanogo.
Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Wojciech Golla, Mateusz Cholewiak - Robert Pich, Maciej Pałaszewski (64' Jakub Łabojko), Michał Chrapek (61' Mateusz Radecki), Augusto, Farshad Ahmadzadeh (78' Damian Gąska) - Marcin Robak.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 4 000.
Komentarze