Ekstraliga: Betard pokonał Włókniarza w pierwszym meczu o III miejsce
Po jednym z najlepszych, a może najlepszym, meczu w tym sezonie na Stadionie Olimpijskim, gdzie mijanek było tyle, że spokojnie można byłoby nimi obdzielić kilka spotkań, Sparta wygrała w pierwszym meczu o trzecie miejsce mistrzostw Polski z Włókniarzem 51:39.
Niemal od początku na torze Stadionu Olimpijskiego w niedzielę działo się wiele. W drugim biegu świetną walkę o trzy punkty stoczyli Maksym Drabik i Michał Gruchalski. Lepiej spod taśmy wyszedł ten drugi i przez trzy okrążenia odpierał ataki rywala, ale na mecie pierwszy zameldował się junior gospodarzy. Chwilę później para Włókniarza wyszła ze startu na podwójne prowadzenie. Matej Zagar był daleko z przodu, a Vaclav Milik z tyłu. O drugie miejsce walczyli Maciej Janowski i Adrian Miedziński. Na ostatnim wirażu ten pierwszy ściął do krawężnika i o centymetry okazał się lepszy od żużlowca z Częstochowy. W meczu było wtedy 9:9.
W czwartej gonitwie najlepiej spod taśmy wyszedł młodzieżowiec Sparty Patryk Wojdyło, ale odszedł od krawężnika i wykorzystał to Fredrik Lindgren. Szwed atakując pierwsze miejsce podciął jednak motocykl wrocławianina i ten zaliczył upadek. Żużlowiec gości został wykluczony i w powtórce osamotniony Bartosz Świącik był bez szans w starciu z parą Max Fricke i Wojdyło. Wrocławianie wyszli na prowadzenie 14:10.
W następnym biegu Maciej Janowski pokazał, jak należy jeździć parą. Kapitan Sparty próbował najpierw gonić niezwykle szybkiego Leona Madsena, ale kiedy zorientował się, że ma niewielkie szanse na dogonienie Duńczyka skupił się na pomocy Vaclavowi Milikowi, który walczył o jeden punkt z Tobiaszem Musielakiem. Lepszy był ten drugi, ale na jednym z łuków Janowski sprytnie zwolnił jadąc przy krawężniku i zmusił do tego samego zawodnika gości. W tym momencie po zewnętrznej zaatakował Czech i wyszedł na trzecie miejsce. Później wrocławianie jechali bardzo blisko siebie i nie dali się już rozdzielić.
Wydawało się, że najlepsze ściganie kibice oglądali chwilę później, kiedy o drugie miejsce walczyli Matej Zagar i Fricke. W ciągu czterech okrążeń zawodnicy kilka razy zamieniali się miejscami, ale na mecie lepszy okazał się ten pierwszy. Kibice na stojąco gromkimi brawami nagrodzili obu żużlowców. Podobnie jak po biegu siódmym, kiedy Tai Woffinden do ostatniej prostej walczył o wygraną z Lindgrenem. Lepszy był Brytyjczyk i Betard prowadził 25:17.
Chwilę później goście dzięki zmianie taktycznej, kiedy Lindgren zastąpił Musielaka, odrobili część strat, bo wygrali podwójnie. Kilka minut później Sparta ponownie prowadziła ośmioma oczkami po biegu, który rozgrzał kibiców do czerwoności. Drabik i Woffinden ścigali się z Zagarem i Adrianem Miedzińskim. Na dystansie sytuacja na torze zmieniała się kilka razy, a kibice na stojąco obserwowali walkę do samego końca. Wrocławianie wygrali 5:1 i prowadzili 31:23.
Przed biegami nominowanymi Włókniarz miał już 12 punktów straty (45:33). Goście mieli dużą szansę na zmniejszenie tej różnicy w 13. gonitwie, ale Gleb Czugunow przeprowadził niesamowity atak, dzięki któremu on sam i Woffinden minęli Zagara i zamiast 5:1 częstochowianie tylko zremisowali 3:3, bo wygrał Lindgren.
W obu biegach nominowanych nie brakowało mijanek, ale na różnicę punktową już nie wpłynęły, bo zakończyły się remisami.
„Mecz się chyba wszystkim podobał, bo wiele biegów było bardzo zaciętych. Po punktach widać, że Sparta była dzisiaj lepsza. Jest 12 punktów straty, ale nie takie rzeczy się działy i walczymy dalej” – podsumował menadżer gości Marek Cieślak.
Zachwytów nad spotkaniem nie ukrywał również menedżer Sparty Rafał Dobrucki. „Stworzyliśmy kapitalne widowisko. Kilka biegów można szkoleniowo pokazywać, jak się jeździ na żużlu, parami. Ostatni bieg dopełnił wszystko. Kapitalnie pojechał Maks Drabik. W ogóle wszyscy dzisiaj nasi żużlowcy dołożyli swoje i zrobili swoje. To cieszy, bo widać, że drużyna ma cel” - dodał.
Pierwszy mecz o III miejsce:
Betard Sparta Wrocław – forBET Włókniarz Częstochowa 51:39
Punkty:
Betard Sparta: Maksym Drabik 14 (3,3,3,3,2), Tai Woffinden 11 (3,3,2,1,2), Maciej Janowski 10 (2,2,3,2,1), Max Fricke 8 (3,1,1,2,1), Gleb Czugunow 4 (0,1,1,0,2), Patryk Wojdyło 3 (1,2,0), Vaclav Milik 1 (0,1,-,-), Damian Dróżdż - (-,-,-,-).
forBET Włókniarz: Leon Madsen 14 (1,3,3,3,1,3), Fredrik Lindgren 9 (w,2,2,2,3,0), Matej Zagar 8 (3,2,0,0,3), Adrian Miedziński 3 (1,0,1,1,w), Michał Gruchalski 2 (2,0,0,0), Tobiasz Musielak 2 (2,0,-,-), Bartosz Świącik 1 (0,1,-).
Najlepszy czas uzyskał Maksym Drabik (64,29) w biegu szóstym. Sędzia: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski). Widzów 11 000.
Rewanż zostanie rozegrany 23 września w Częstochowie.
Komentarze