Puchar Świata: Tylko Klimow przed Kubackim w kwalifikacjach
Dawid Kubacki zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do niedzielnego - pierwszego w sezonie indywidualnego - konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Zwyciężył Rosjanin Jewgienij Klimow.
W konkursie głównym zaprezentuje się sześciu biało-czerwonych. Oprócz Kubackiego, również Piotr Żyła, Jakub Wolny, Stefan Hula, Maciej Kot i 48. w kwalifikacjach triumfator poprzedniej edycji cyklu Kamil Stoch.
Klimow, triumfator Letniej Grand Prix, uzyskał 137 m i był to zdecydowanie najdłuższy skok kwalifikacji. Skaczący z niższego rozbiegu Kubacki osiągnął 128,0 m i przegrał z Rosjaninem o 1,4 pkt. Trzeci był Niemiec Stephan Leyhe - 133 m.
Granicę 130 m przekroczyli jeszcze tylko Japończycy - o dwa metry ubiegłoroczny zwycięzca Junshiro Kobayashi oraz o metr jego brat Ryoyu, co dało im - odpowiednio - ósme i piąte miejsce w kwalifikacjach. Czwarty był Niemiec Karl Geiger - 129,0 m.
Poza Kubackim, w czołówce kwalifikacji zabrakło zawodników trenera Stefana Horngachera, a znaleźli się w niej m.in. Fin Antti Aalto, który był siódmy, czy dziewiąty Bułgar Władimir Zografski.
Piotr Żyła skoczył 122,0, co wystarczyło do 15. pozycji. Dwa i pół metra bliżej wylądował Jakub Wolny i zajął 28. lokatę. Pięć pozycji niżej uplasował się Stefan Hula - 119,5 m, 39. był Maciej Kot - 118,0 m, a Stoch - dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli - po próbie na 111,0 m został sklasyfikowany na 48. miejscu.
Trzykrotny mistrz olimpijski o 2,8 pkt wyprzedził Aleksandra Zniszczoła, który zajął 51. pozycję, pierwszą, która nie dała awansu do niedzielnego konkursu.
Poza Zniszczołem, odpadli 54. Tomasz Pilch, 57. Andrzej Stękała, 59. Klemens Murańka, 61. Przemysław Kantyka i 67. w stawce 68 skoczków Paweł Wąsek.
Senior światowych skoczni 46-letni Japończyk Noriaki Kasai, który 4 marca 2016 stanął w Wiśle na najniższym stopniu podium, zajął 64. miejsce i w niedzielę nie wystąpi. Zasiądzie na belce natomiast inny weteran Szwajcar Simon Ammann, który w piątek był 35.
W sobotę czeka skoczków rywalizacja drużynowa.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze