Mamrot: Dobre wyniki teraz to kapitał na wiosnę
Dobre wyniki w dwóch ostatnich meczach przed zimową przerwą będą budowały kapitał na wiosenną część sezonu - tak swoich zawodników motywuje trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot. W piątkowym meczu piłkarskiej ekstraklasy jego zespół zagra w Białymstoku z Zagłębiem Lubin.
- Przed nami jeszcze dwa mecze i chcemy, aby koncentracja była na możliwie najwyższym poziomie. Oczywiście, to co najważniejsze, wydarzy się w rundzie rewanżowej, ale już teraz budujemy kapitał na wiosnę. Bez tego fundamentu później ciężko coś zrobić. Trzeba zrobić wszystko, aby w tych ostatnich meczach piłkarze byli głodni zwycięstw - powiedział Mamrot, cytowany w czwartek przez oficjalną stronę internetową klubu.
- Jesienią graliśmy dużo, chłopaki mają już swoje w nogach, ale mimo tego wysiłku, pod względem fizycznym wyglądamy naprawdę dobrze. Pokazało to spotkanie w Krakowie. Myślę, że będzie dobrze, chociaż obecnie naszym największym problemem są piętrzące się kontuzje - dodał szkoleniowiec Jagiellonii.
Jagiellonia jest obecnie w tabeli ekstraklasy trzecia, ma 32 punkty; do drugiej Legii traci punkt, do liderującej Lechii Gdańsk - sześć. W minionej kolejce białostoczanie zremisowali pod Wawelem z Wisłą 2:2. Choć do przerwy przegrywali 0:2, po meczu mówili o niedosycie, bo w drugiej połowie zdominowali gospodarzy i mieli kilka okazji do strzelenie zwycięskiego gola.
Dlatego trener Mamrot przyznaje, że ciągle szwankuje skuteczność. Zwrócił jednak przy tym uwagę, że ofensywni gracze są w dobrej dyspozycji, w ostatnich dwóch meczach znowu formą strzelecką błysnął Irlandczyk Cillian Sheridan, choć nominalnie grał nie jako napastnik, a skrzydłowy.
Najpoważniejszy obecnie problem Jagiellonii, to jednak nie atak, a zestawienie obrony. W meczu w Krakowie bardzo widoczny był brak kontuzjowanego chorwackiego stopera Ivana Runje, którego zastąpił Lukas Klemenz. Jego gra z parze ze Słoweńcem Nemanją Mitrovicem była jednak daleka od ideału, bo to właśnie środkowi obrońcy mieli duży udział w obu bramkach zdobytych przez Wisłę. Nie zagrał też w tamtym meczu Łukasz Burliga, którego na prawej obronie zastąpił Przemysław Frankowski, nominalnie skrzydłowy.
- O ile w ofensywie sytuacja jest niezła, ponieważ straciliśmy tylko Romana Bezjaka (dyskwalifikacja na cztery mecze za brutalny faul w spotkaniu przeciwko Arce Gdynia), to już w defensywie tak dobrze nie jest. Cały czas powtarzam, że absencja dwóch piłkarzy z jednej formacji zawsze będzie dużym problemem dla szkoleniowca – dodał Ireneusz Mamrot.
Początek meczu Jagiellonii z KGHM Zagłębiem Lubin, w piątek o godz. 20.30 na stadionie miejskim w Białymstoku.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze