Hamilton naraził się władzom rodzinnego miasta
Władze Stevenage, w którym urodził się pięciokrotny mistrz świata w Formule 1 Lewis Hamilton, skrytykowały kierowcę teamu Mercedes GP za nazwanie miasta slumsami. Brytyjczyk próbował wycofać się z tego stwierdzenia, ale nie znalazł zrozumienia.
Hamilton opowiadał o początkach swojej kariery podczas niedzielnej gali BBC w Birmingham, na której wybrano sportową osobowość roku. - Naszym marzeniem, całej rodziny, było robienie czegoś innego, wydostanie się ze slumsów. No, nie ze slumsów, ale wydostanie się i osiągnięcie czegoś. Wszyscy stawialiśmy sobie poprzeczkę bardzo, bardzo wysoko, ale pracowaliśmy nad tym jak drużyna - powiedział na scenie 33-letni kierowca.
Przewodnicząca rady dystryktu Stevenage Sharon Taylor uznała, że mimo próby cofnięcia tego słowa krzywda miastu została już wyrządzona. - To rozczarowujące, że Lewis Hamilton nazwał Stevenage slumsami na tak prestiżowym wydarzeniu. Ewidentnie zdał sobie sprawę z tego, co powiedział, i próbował się poprawić, ale niestety mieszkańcy naszego miasta poczuło się bardzo urażonych. A wielu z nich go podziwia i wspiera - podkreśliła.
Laureatem nagrody BBC został zwycięzca kolarskiego wyścigu Tour de France Geraint Thomas.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze