Lewandowski o Orlen Copernicus Cup: Chciałem zostawić serce, by oddać je komu innemu
- Moim celem było to, by pokazać się tutaj z jak najlepszej strony i zostawić serce, a później dać je komu innemu. Im lepszy wynik osiągnę, tym więcej pieniędzy zarobię, a później oddam - wszystkie z tych zarobionych dzisiaj przekażę na cele charytatywne i pomoc dzieciom. Bardzo się cieszę, że pobiłem rekord Polski i zająłem drugie miejsce, bo to wszystko wiąże się z bonusami - powiedział Marcin Lewandowski po pobiciu rekordu Polski na 1500 m podczas Orlen Copernicus Cup.
Lewandowski ustanowił podczas mityngu Orlen Copernicus Cup w Toruniu halowy rekord Polski w biegu na 1500 m wynikiem 3.36,50. Po biegu nie krył radości i zapowiedział, że wszystkie zarobione w czwartek pieniądze odda na cele charytatywne.
- Jeśli czuję się dobrze, to o tym mówię, jeśli nie, to spokojnie robię swoje i wracam do formy. Moim celem było to, by pokazać się tutaj z jak najlepszej strony i zostawić serce, a później dać je komu innemu. Im lepszy wynik osiągnę, tym więcej pieniędzy zarobię, a później oddam - wszystkie z tych zarobionych dzisiaj przekażę na cele charytatywne i pomoc dzieciom. Bardzo się cieszę, że pobiłem rekord Polski i zająłem drugie miejsce, bo to wszystko wiąże się z bonusami - powiedział Lewandowski.
Podkreślił on również, że niesamowitą atmosferę stworzyli mu zgromadzeni w Toruniu kibice.
- To, co zrobili dzisiaj kibice było czymś niesamowitym! Od samego początku słyszałem ich doskonale. Mimo że podczas biegu mam w głowie "taki tunel", że nic nie słyszę i nic do mnie nie dociera, to tutaj był taki ryk, że ich doping niósł mnie cały czas. Gdy na końcu zacząłem wyprzedzać, to ich zachowanie było "czystą poezją". Dziś dodali mi skrzydeł i bardzo im za to dziękuje - dodał.
W załączonym materiale wideo wypowiedź Marcina Lewandowskiego.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze