Liga Mistrzów: Bez goli na Anfield. "Lewy" w cieniu obrońców

Piłka nożna

Kibicom zgromadzonym we wtorek na Anfield nie było dane zobaczyć goli. W meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Liverpool zremisował u siebie z Bayernem Monachium, w związku z czym losy awansu do ćwierćfinału zostaną rozstrzygnięte w Monachium. Cały mecz rozegrał Robert Lewandowski, któremu praktycznie nie udało się dojść do ani jednej sytuacji strzeleckiej.

Spotkanie było zapowiadane jako największy hit tej fazy rozgrywek. Nic dziwnego, skoro naprzeciw siebie stawały drużyny mające na swoim koncie łącznie dziesięć Pucharów Europy. Ostatni raz Liverpool wzniósł trofeum w 2005 roku, gdy w jego bramce "tańczył" jeszcze zasiadający obecnie w studiu Polsatu Sport Jerzy Dudek.

 

Na triumf w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych na świecie nieco krócej czekają "Bawarczycy", który w 2013 roku pokonali Borussię Dortmund. Drugi z wymienionych zespołów prowadził wówczas obecny szkoleniowiec "The Reds" Jurgen Klopp, a żółto-czarne barwy reprezentowało trzech Biało-Czerwonych: Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski oraz "RL9".

 

Zadanie przed "Bawarczykami" było tym cięższe, że Anfield pozostawało niezdobyte przez którąkolwiek z niemieckich drużyn. Dotychczas mury "czerwonego zamku" szturmowało osiemnaście ekip zza naszej zachodniej granicy i aż piętnaście brutalnie się od nich odbiło. Trzem z nich udało się zaś wywalczyć zaledwie remis.

 

Mecz rozpoczął się od gry w środku pola. Pierwszą naprawdę groźną akcję przeprowadził w 12. minucie Liverpool, gdy kapitalnym podaniem za linię obrońców Bayernu popisał się Jordan Henderson, a piłkę z woleja uderzył Mohamed Salah. Egipcjanin posłał ją jednak w sam środek bramki i Manuel Neuer nie miał problemów ze skuteczną interwencją.

 

Minutę później odpowiedzieli goście - po płaskim dośrodkowaniu w pole karne z piłką o centymetry minął się Lewandowski. O mały włos do własnej bramki nie wbił jej Joel Matip, jednak we właściwym miejscu o właściwym czasie stał wówczas Alisson.

 

W 32. minucie mogło być 1:0, gdy indywidualnym rajdem popisał się Roberto Firmino, po chwili zza pola karnego uderzył Naby Keita, a po sparowaniu strzału przez obrońców w bardzo dogodnej sytuacji znalazł się Sadio Mane. Senegalczyk nie dał jednak rady odwrócić się w stronę bramki i fatalnie przestrzelił z odległości około jedenastu metrów.

 

Dziewięć minut później "The Reds" zaprezentowali koronkową akcję, gdy do środka złamał ją Salah, następnie zagrał piętką do jednego z kolegów, a po wstrzeleniu piłki w pole karne w dogodnej sytuacji znalazł się Matip. Niemiec nie dał jednak rady skierować futbolówki w światło bramki.

 

Emocji po pierwszych dziesięciu minutach było sporo i to gospodarze sprawiali o wiele lepsze wrażenie. Bayern próbował atakować z kontrataku, jednak w ich poczynaniach nie było dostatecznej jakości.

 

Kibice wielkie nadzieje pokładali w drugiej odsłonie, która... zawiodła. Wystarczy powiedzieć, że jedną z najgroźniejszych sytuacji była ta, w której Niklas Sule omal nie strzelił gola samobójczego... Andrew Robertsonem. Niemiec wykonał wślizg, by pomóc interweniującemu Neuerowi, a piłka odbiła się od nadbiegającego Szkota, po czym wydawało się, że wpadnie do bramki, jednak przeleciała obok prawego słupka.

 

W 86. minucie blisko szczęścia znów był Mane, ale jego strzał głową w ostatniej chwili obronił czujny Neuer. Do sytuacji nie dochodził "Lewy", jednak ciężko jednoznacznie zarzucić mu indolencję, ponieważ "cierpiała" cała ofensywa przyjezdnych.

 

Ostatecznie na Anfield nie zobaczyliśmy goli i kwestia awansu do ćwierćfinału zostanie rozstrzygnięta na Allianz Arenie w Monachium. Rewanż zostanie rozegrany 13 marca.

 

Liverpool FC - Bayern Monachium 0:0

 

Liverpool FC: Alisson Becker - Tren Alexander-Arnold, Joel Matip, Fabinho, Andrew Robertson - Georginio Wijnaldum, Jordan Herdenson, Naby Keita (76' James Milner) - Mohamed Salah, Roberto Firmino (76' Divock Origi), Sadio Mane.

 

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Niklas Sule, Mats Hummels, David Alaba - Thiago Alcantara, Javi Martinez, James Rodriguez (88' Renato Sanches) - Serge Gnabry (90+1' Rafinha), Robert Lewandowski, Kingsley Coman (81' Franck Ribery).

 

Żółte kartki: Henderson - Kimmich.

 

Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy).

 

WYNIKI I TERMINARZ LIGI MISTRZÓW

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2018/2019 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym PolsaciePlusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
Mecz zakończony
Liverpool FC
0:0
Bayern Monachium
Zapis relacji
Relacja zakończona

Dziękujemy za śledzenie relacji na żywo. Redakcja portalu Polsatsport.pl życzy Państwu dobrej nocy!

Na rozstrzygnięcie rywalizacji będziemy musieli poczekać do rewanżu.

Ciężko ocenić występ "RL9". Praktycznie nie doszedł on do żadnej sytuacji, ale zawodziła cała ofensywa "Die Roten".

Koniec... Dużo emocji mieliśmy w tym meczu tylko w pierwszej połowie, gdy bliscy szczęścia byli gospodarze. Żadnej ze stron nie udało się zbliżyć do awansu, więc status quo zostało zachowane. Wszystko rozstrzygnie się na Allianz Arenie.

Cztery minuty doliczył do meczu włoski sędzia. W międzyczasie Rafinha zastąpił Gnabry'ego.

Skurcze łapią Javiego Martineza, jednak boisko opuszcza James. W jego miejsce piłkarz dobrze znany polskim kibicom, a więc Renato Sanches.

Chwilę wcześniej pierwszej roszady dokonał trener Kovac.

 

Dobra akcja Liverpoolu! Główkował Mane, ale piłkę w ostatnim momencie sparował Neuer.

Mimo wszystko druga połowa dostarcza nieco mniej emocji niż pierwsza... Czy kibice doczekają się gola?

Niecelnie uderzał przed chwilą James Rodriguez. Trzeba przyznać, że Kolumbijczyk nie jest widoczny, co można też powiedzieć o większości piłkarzy gości.

Była to zmiana podwójna. Nie zobaczymy już żadnej akcji w wykonaniu Firmino, a szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności dostał Divock Origi.

Mamy pierwszą zmianę! Miejsce Naby'ego Keity zajął James Milner.

Również w drugim dzisiejszym meczu nie doczekaliśmy się na razie goli. 

W polu karnym gości znalazł się Mane, jednak w ostatniej chwili został uprzedzony przez obrońców.

Czy Lewy zostanie na Allianz Arenie?

Kołtoń: Lewandowski może w najbliższym czasie przedłużyć kontrakt

Stawiam tezę, że wszystkie ostatnie wywiady i cała polemika wokół Roberta Lewandowskiego mogą świadczyć o tym, że w najbliższym czasie będziemy świadkami hitu, czyli przedłużenia przez niego kontraktu. Wiele czynników wskazuje na to, że jest nowa energia w związku Polaka z Bayernem Monachium.

"Proszę, stwórzcie Lewandowskiemu choć jedną okazję".

Który z trenerów zdecyduje się na pierwszą roszadę?

Przy okazji zachęcamy do pobrania aplikacji mobilnej Polsatu Sport, by przeglądać newsy i oglądać wideo w każdym miejscu.

 

Pobierz aplikację Polsat Sport i bądź na bieżąco!

Pobierz aplikację Polsat Sport na swój telefon lub tablet i bądź na bieżąco z wydarzeniami sportowymi z całego świata. Wybierz sport, który Cię interesuje. Dodaj do Ulubionych wybranych sportowców, dyscypliny oraz zespoły i otrzymuj powiadomienia. Z nami zdążysz na każdy mecz! Ustaw przypomnienie przed planowaną transmisją i oglądaj spotkania na sportowych antenach telewizji Polsat.

Dobry strzał z dystansu oddał przed chwilą Gnabry, jednak piłka przeleciała nad spojeniem bramki strzeżonej przez Alissona.

W 55. minucie żółtą kartką został ukarany kapitan gospodarzy Jordan Henderson.

Mało brakowało, a Niklas Sule strzeliłby gola samobójczego... Andrew Robertsonem! Obrońca wykonał wślizg i nabił nadbiegającego rywala i wydawało się, że piłka zmierza w kierunku bramki Neuera. W rzeczywistości spadła ona jednak pod nogi Salaha, który nie zdołał jej opanować. 

Lewandowski próbował przed chwilą uderzyć piętką, ale jego próba została zablokowana.

Nieco "szarpana" jest dotychczasowa gra obu zespołów w drugiej odsłonie.

Po przerwie wracamy na Anfield! W końcówce przewagę zyskali gospodarze. Czy "Bawarczycy" dadzą radę zmienić obraz gry?

W pierwszej odsłonie zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiał Liverpool, choć Bayern imponował szczelną defensywą. Robert Lewandowski nie miał zbyt wiele sytuacji, którymi mógłby otworzyć wynik.

Na pewno żadna bramka nie padnie w pierwszej połowie - włoski sędzia zaprosił przed chwilą oba zespoły na przerwę. Czas na korekty, nowe instrukcje i zobaczymy, co zmienią w swojej grze obie strony.

Coraz groźniej - Liverpool chyba poczuł krew! Kolejne dośrodkowanie i przytomnie piłkę złapał Neuer. Pachnie golem...

KORONKOWA AKCJA GOSPODARZY! Fenomenalnie przemieścili się oni od środka boiska pod pole karne gości, jednak znowu zabrakło ostatniego podania. Zadziwiające, z jaką swobodą "The Reds" mijali kolejne formacje rywali.

Kolejny rajd Gnabry'ego, ale w porę wrócił Henderson, który wyłuskał mu piłkę.

Dobre dośrodkowanie Serge'a Gnabry'ego, ale w porę interweniował Matip.

Ależ akcja "The Reds"! Salah zbiegł do środka, odegrał piętką na skrzydło, a po dośrodkowaniu w pole karne w dogodnej sytuacji znalazł się Matip. Nie dał jednak rady skierować piłki w światło bramki i grę wznowi Neuer. To było bardzo poważne ostrzeżenie dla Bayernu.

Coraz niebezpieczniej jest pod bramką podopiecznych Niko Kovaca! Defensorzy w ostatniej chwili uprzedzili Mane.

Teraz gospodarze pokazali nieco ekwilibrystyki! Świetnie zagrał przeziębiony ostatnio Roberto Firmino, a piłka trafiła ostatecznie do Mane, który... pokusił się o przewrotkę! Do szczęścia było jednak daleko.

Podopieczni Jurgena Kloppa mają czego żałować, gdyż powtórki pokazały, że Mane nie był na spalonym. Stał jednak tyłem do bramki i nie dał rady dobrze wykończyć akcji. 

CÓŻ TERAZ WYDARZYŁO SIĘ NA ANFIELD?! Indywidualny rajd Roberto Firmino zakończył się uderzeniem Naby'ego Keity, a po sparowaniu piłki przez obrońców trafiła ona pod nogi niepilnowanego Sadio Mane. Senegalczyk nie trafił jednak w bramkę!

Żółtą kartkę eliminującą go z meczu rewanżowego obejrzał przed chwilą Joshua Kimmich.

Dobrze tyłem do bramki zagrał przed chwilą kapitan reprezentacji Polski, jednak naciskany przez dwójkę obrońców musiał pozbyć się piłki.

Głową uderzał Salah, ale piłka przeleciała obok bramki.

Liverpool będzie miał rzut wolny niedaleko końcowej linii boiska.

Błąd Alissona i to nie pierwszy w tym meczu. Brazylijczyk wybił piłkę pod nogi rywali i jego kiks o mało nie został wykorzystany przez Kingsleya Comana. Francuz uderzył w boczną siatkę.

Kolejna akcja "The Reds". Indywidualnym rajdem popisał się Sadio Mane, jednak uderzył obok bramki. Wygląda na to, że mecz rozpoczął się nam na dobre!

Mamy odpowiedź "Bawarczyków"! Po płaskim dośrodkowaniu w pole karne gospodarzy z piłką o centymetry minął się Lewandowski. Ta odbiła się od próbującego interweniować Joela Matipa, ale na wysokości zadania stanął Alisson!

Ależ blisko szczęścia byli gospodarze! Podanie za plecy obrońców Bayernu i prosto z powietrza uderzył Salah! Posłał jednak piłkę w środek bramki i Neuer nie miał problemów z jej złapaniem.

Na razie drużyny wzajemnie się badają. Która z nich jako pierwsza zagrozi bramce przeciwników?

Naciska Bayern, ale nie obserwowaliśmy jeszcze ani jednej sytuacji podbramkowej. Przed chwilą w polu karnym gospodarzy znalazł się "Lewy", ale wcześniej pan Rocchi wstrzymał grę.

Kapitalnie w środku pola odwrócił się przed chwilą Georginio Wijnaldum. Piłkarzom Bayernu nie pozostawało nic innego niż sfaulowanie Holendra.

Pierwszy gwizdek i zaczynamy!

Wszyscy piłkarze zachowują koncentrację - modli się Alisson Becker, Robert Lewandowski skrywa twarz w dłoniach. Podobnie zresztą Mohamed Salah.

W roli kapitanów Jordan Henderson oraz Manuel Neuer.

"Walk on, walk on
With hope in your heart
And you\'ll never walk alone" - wygląda na to, że kibice będą dzisiaj dwunastym zawodnikiem "The Reds".

Kibice gospodarzy zaczynają się rozkręcać.

Emocje sięgają zenitu. Czekamy na hymn Ligi Mistrzów oraz oczywiście kultowy hymn "The Reds" You'll never walk alone.

Pierwszy gwizdek arbitra już za niecały kwadrans!

Dzisiejszy hit poprowadzi arbiter Gianluca Rocchi z Włoch. Pomagać będą mu sędziowie boczni Filippo Meli, Matteo Passeri oraz sędzia techniczny Paolo Valeri. Za obsługę systemu VAR odpowiadać będą Massimiliano Irrati oraz Marco Guida.

Oto składy, w których wybiegną na murawę obie drużyny:

Dotychczasowy dorobek Roberta Lewandowskiego w Lidze Mistrzów: 53 gole w 78 meczach. Czy poprawi dzisiaj swój bilans?

- Wiem, że kibice będą przeciwko nam, ale taka atmosfera motywuje mnie jeszcze bardziej! Właśnie to sprawia, że mecze tego typu są tak wyjątkowe - powiedział Robert Lewandowski.

Witamy w relacji na żywo z wtorkowego hitu Ligi Mistrzów! Liverpool podejmie dzisiaj na Anfield Bayern! Podczas oglądania lub śledzenia meczów tego typu zawsze ma się "gęsią skórkę".

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie