Sa Pinto: Lech jest pod presją, ale my potrzebujemy punktów
Trener piłkarzy Legii Ricardo Sa Pinto przyznał przed sobotnim meczem 23. kolejki ekstraklasy z Lechem w Poznaniu, że rywale są pod presją. - My jednak również potrzebujemy trzech punktów. Spróbujemy zagrać mądrze - dodał.
Mecze obu drużyn określa się mianem ligowych klasyków. W obecnym sezonie jednak nie zachwycają, zwłaszcza Lech.
Prowadzony przez byłego selekcjonera Adama Nawałkę "Kolejorz" po dwóch tegorocznych porażkach jest dopiero siódmy (33 pkt), natomiast Legia zajmuje drugie miejsce (42), tracąc do lidera Lechii Gdańsk cztery punkty.
- Lech znajduje się pod presją, bo potrzebuje zwycięstwa, aby walczyć nadal o mistrzostwo. My jednak też potrzebujemy trzech punktów. Spróbujemy zagrać mądrze przez całe spotkanie, nie chcemy popełniać głupich błędów. Zamierzamy zagrać przede wszystkim efektywnie, ponieważ to się opłaca. Pokazała to Cracovia w poprzednim meczu z nami (Legia przegrała w niedzielę u siebie 0:2). Dziewięć punktów różnicy w tabeli o niczym nie świadczy. Oczekuję dobrego widowiska. Bardzo ważna będzie kwestia mentalna, może nawet ważniejsza niż piłkarskie umiejętności - stwierdził Sa Pinto na piątkowej konferencji prasowej.
Legia będzie musiała sobie radzić bez Williama Remy’ego, który został zawieszony na cztery mecze przez Komisję Ligi za faul w spotkaniu z Cracovią.
- On nie chciał nadepnąć rywala. Zamierzał przede wszystkim trafić w piłkę. Nie dostrzegłem tam złego zachowania. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego został zawieszony aż na cztery mecze. Po rozmowie z nim wiem, że Komisja Ligi nie pozwoliła mu na skorzystanie z materiału wideo, aby mógł się wytłumaczyć - przyznał trener Legii.
Jak dodał, pod nieobecność Francuza rozwiązaniem mogą być Inaki Astiz oraz Mateusz Wieteska.
- Nie podjąłem jednak jeszcze ostatecznej decyzji - zaznaczył portugalski szkoleniowiec.
Początek szlagieru 23. kolejki o godz. 18.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze