Gytkjaer: Byliśmy wystarczająco zmotywowani. To był klucz do zwycięstwa
Lech Poznań pokonał u siebie Legię Warszawa 2:0 w hicie 23. kolejki Ekstraklasy. Było to pierwsze zwycięstwo "Kolejorza" nad mistrzami Polski od 1 października 2017 roku. Dzięki wygranej gospodarze awansowali z siódmej na piątą lokatę w tabeli. Po szlagierze udało nam się porozmawiać ze zdobywcą drugiej bramki, Duńczykiem Christianem Gytkjaerem.
Igor Marczak: Jaka była różnica między meczem z Piastem Gliwice a spotkaniem z Legią Warszawa?
Christian Gytkjaer: Myślę, że różnica była w mentalności wszystkich piłkarzy. Każdy z nas miał świetną okazję, by zmienić myślenie i osiągnąć cel. Chcieliśmy uwierzyć w siebie - dla kibiców i wszystkich wokół. To był niezwykle ważny mecz i jestem bardzo szczęśliwy, że go wygraliśmy.
Co zrobił trener Adam Nawałka w trakcie tygodnia po porażce 0:4 z Piastem Gliwice?
Niewiele zmienił. Każdy z nas wiedział jak ważny jest ten mecz - przecież to szlagier. Nie musiał zbyt wiele mówić. Sami byliśmy wystarczająco zmotywowani. Wydaje mi się, że to był klucz do zwycięstwa. Byliśmy bardziej agresywni, szczególnie na początku spotkania. Wiedzieliśmy jak wykorzystać błędy, jakie popełniali nasi rywale. Mieliśmy kibiców, którzy byli z nami i to dało nam wiele pewności siebie. Mentalność i energia była dziś o wiele lepsza. Nie wydaje mi się, że graliśmy lepiej technicznie niż przed tygodniem. To był chaotyczny mecz. Oba zespoły nie stworzyły sobie wielu szans do zdobycia bramek. Pozytywne myślenie, energia i fizyczność - to były najważniejsze aspekty w tym meczu. Pokazaliśmy je i dlatego wygraliśmy.
Czy czujesz jakąś presję związaną z tym, że trenujesz pod okiem Nawałki, który był selekcjonerem reprezentacji Polski?
Nie.
Jakie macie cele na ten sezon?
Przed nami jeszcze wiele meczów do rozegrania. Wciąż możemy zdobyć medal mistrzostw Polski. Nie wiem, na którym miejscu jesteśmy w lidze. Chcemy po prostu wygrywać kolejne spotkania.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze