"Trener powinien zarabiać więcej, niż najlepsi piłkarze"

Raków Częstochowa to w tym sezonie absolutny dominator Fortuna 1 Ligi. Ojcem sukcesów częstochowskiej ekipy jest Papszun. 44-letni szkoleniowiec jest w pełni zadowolony ze współpracy z klubem, jednak uważa, że w wielu przypadkach trenerzy nie są odpowiednio nagradzani za swoją pracę.

 

Papszun dostrzega również trudy pracy piłkarza. - Wiem, ile działań profesjonalny piłkarz musi wykonać, by być gotowym do gry. Wyjdź na boisko, zrealizuj to, co jest przed tobą postawione i poddaj się tej presji. To nie jest łatwe. Trzeba naprawdę być gotowym. To tylko ludzie. Często oceniamy, że mają rozbuchane ego. Oczywiście są takie przypadki, ale to tylko ludzki odruch - powiedział.

 

- Jako piłkarz myślałem, że my, jako piłkarze, mamy ciężką pracę, a trener nie ma nic. Kilka lat później, kiedy byłem trenerem pomyślałem "jak ja chciałbym być piłkarzem" - przytaknął Hajto. - Nie wiem, czy nie jest to jeden z najcięższych, a najsłabiej opłacanych zawodów, jeśli chodzi o sport. Uważam, że główny trener powinien zarabiać podobnie, jak najlepsi piłkarze w jego klubie - ocenił.

 

- Byłem i piłkarzem i trenerem, dlatego wiem, że praca trenera jest kilka razy cięższa. Jako pierwszy trener musisz się wykształcić, wszystko jest na twojej głowie, potem obrywasz najbardziej, kiedy nie ma wyników, a i tak zarabiasz mniej niż piłkarz. To hierarchia, która w firmie nie zdałaby egzaminu. Nie może być tak, że pracownik zarabia więcej od prezesa - stwierdził Hajto.

 

Fragment magazynu Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl