Ameryka zamarła. Zaczęło się March Madness!

- Najbardziej oglądanym meczem w historii turnieju wyłaniającego uniwersyteckiego mistrza USA, to ciągle spotkanie mające miejsce… czterdzieści lat temu. Był to pojedynek przyszłych wielkich gwiazd National Basketball Association: finał w 1979 roku, gdzie zespół Larry Birda (Indiana State) pokonał piątkę Magic Johnsona (Michigan State) 75-64 oglądało na ekranach telewizorów ponad 35 milionów kibiców.

- Najbardziej utytułowanym trenerem turnieju pozostaje John Wooden, szkoleniowiec legendarnej drużyny UCLA, która wygrała turniej rekordowe dziesięć razy. Na drugim miejscu jest obecny trener Duke University, faworyta tegorocznej edycji March Madness - Mike Krzyżewski. “Coach K”, jak nazywają urodzonego w polskiej rodzinie w Chicago trenera Amerykanie, wygrał pięć tytułów mistrzowskich, ale jest rekordzistą w liczbie wygranych meczów turniejowych - 94.

- Marcowe Szaleństwo to żyła złota dla transmitujących turniej stacji telewizyjnych Turner Network i CBS. Choć koszty przekazu są olbrzymie - kontrakt obowiązujący od 2011 do 2032 roku kosztował aż 19,6 miliarda dolarów - to przychody z reklam zdecydowanie wydatki przekraczają - w 2019 roku reklamodawcy zapłacą stacjom nie mniej niż 1,4 miliarda.

- Jednym trenerem, który wygrał zarówno Marcowe Szaleństwo, jak mistrzostwo NBA, pozostaje Larry Brown - w 1998 roku z Kansas University i w 2004 roku z Detroit Pistons. - Zakłady na 10,4 miliarda dolarów albo.. 39,38 mld złotych! Amerykańskie Stowarzyszenie Gier Hazardowych (AGA) szacuje, że tylko w USA suma zakładów przekroczy 10 miliardów dolarów, a liczba grających przekroczy 40 milionów. Trudno ustalić dokładną liczbę, bowiem spodziewane jest, że przynajmniej pięć milionów fanów hazardu i uniwersyteckiej koszykówki dokona zakładów nielegalnych. Liczba ta jest oceniana przez wielu fachowców za “zdecydowanie zaniżoną”.

- Rekord w liczbie punktów zdobytych podczas turnieju od 1989 roku należy do Glena Rice’a. Reprezentując Michigan State, Rice zdobył w sześciu meczach 184 punkty (ponad 30 w meczu), doprowadzając swój zespół do tytułu mistrzowskiego.

- Ponieważ mecze Marcowego Szaleństwa zaczynają się już wczesnym popołudniem, straty wynikające z tego, że pracownicy oglądają koszykówkę, a niekoniecznie pracują, są oceniane na 2,1 miliarda dolarów...za każdą godzinę poświęconą na podglądanie tego, co się dzieje na parkietach. Podczas całego turnieju, straty pracodawców mogą przekroczyć 13 miliardów dolarów. Tradycja organizowanie zakładów w miejscach pracy, gdzie pracownicy starają się wytypować wszystkie mecze - od pierwszej rundy do finału - jak tak silna, że ponad 50 procent ankietowanych nie widzi “niczego złego” w opóźnianiu wykonywania normalnych obowiązków...