Euroliga: Polski supertalent do obejrzenia na Polsatsport.pl

18-letni Polak (urodziny ma w listopadzie) jest rewelacją ostatnich dni w zespole Gran Canarii. Ekipa ta sensacyjnie zakwalifikowała się do Euroligi po świetnym poprzednim sezonie w lidze hiszpańskiej, ale w tych rozgrywkach ma kłopoty. W lidze macierzystej walczy o utrzymanie, a w Eurolidze na trzy kolejki przed końcem rozgrywek nie ma już szans na awans do play-off, zajmując 14. miejsce na 16 drużyn z bilansem zwycięstw i porażek 7-20.

Ta sytuacja spowodowała jednak, że po raz drugi w sezonie, dwa tygodnie temu zmienił się w Las Palmas trener. Został nim 58-letni Pedro Martinez, który jeszcze wcześniej w tym sezonie prowadził inny euroligowy zespół - Baskonia Vitoria-Gasteiz. Martinez zaczął od porządkowania składu w ekipie Herbalife, a w ramach tych porządków przesunął z rezerw do pierwszego zespołu właśnie wysokiego Polaka (217 cm), który od razu wskoczył do pierwszej piątki drużyny. Nie bez znaczenia były też kontuzje wysokich zawodników zespołu, ale i tak zaskoczenie było spore.

Mimo że Balcerowski wcześniej już zadebiutował zarówno w Eurolidze (1 mecz, 2 punkty), jak i w lidze (po 1 meczu w tym i w poprzednim sezonie), to jednak taki awans był dla niego niespodzianką. - Byłem w szoku, zwłaszcza, że nie byłem przygotowany na to, a o wyjściu na boisko w pierwszej piątce dowiedziałem się w szatni tuż przed meczem. Staram się wykorzystać tę szansę i zaufanie od trenera - mówi Balcerowski.

Polak zagrał w pierwszej piątce swojego klubu w trzech kolejnych meczach. W Eurolidze z turecką Darussafaką Stambuł zagrał 21 minut i zdobył 7 punktów, w lidze hiszpańskiej z Unicają Malaga w 18 minut rzucił 9 punktów (trzy trójki) i miał 5 zbiórek, a w drugim euroligowym meczu (we wtorek 19 marca) w Barcelonie w 20 minut zdobył trzy punkty. Dwa pierwsze mecze jego drużyna wygrała.

- Jestem bardzo zadowolony, ale ciągle także jest stresik, w końcu przeskok z niższych lig jest ogromny. Myślę, że daję radę, zwłaszcza wydaje mi się, że jest ok w obronie. W czwartek jednak czeka mnie spore wyzwanie, bo wiadomo, naprzeciwko kogo stanę - mówi Balcerowski. Silnym skrzydłowym - bo na tej pozycji gra Balcerowski, w stylu gry porównywany do łotewskiej gwiazdy NBA Kristapsa Porzingisa - w zespole Olympiacosu jest Grek Jorgos Prindezis, gwiazda Euroligi, może nawet najlepszy zawodnik na tej pozycji w Europie.

Polski 18-latek specjalizuje się w rzutach za trzy punkty (w tych trzech meczach trafił 5 z 11 rzutów z dystansu) i na pewno nie jest anonimową postacią w koszykarskim świecie. Dwa lata temu był już kilka dni na zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji Polski Mike’a Taylora. Grał w reprezentacji Polski U18, ale niestety podczas turnieju mistrzostw Europy dywizji B w 2018 doznał kontuzji. Nie wiadomo, czy będzie mógł pomóc latem 2019 reprezentacji U20, która zagra w dywizji A, czyli o mistrzostwo Europy. Planuje bowiem zgłosić się do draftu do NBA, gdzie - jak mówią fachowcy - ma szansę na wybór, a jeśli nadal będzie grał tak jak w ostatnich dniach - może nawet w pierwszej rundzie, co oznacza gwarantowany kontrakt z klubem NBA. Zresztą jeśli nadal będzie pojawiał się na boisku w zespole Gran Canarii, staje się automatycznie poważnym kandydatem do reprezentacji Polski seniorów, która na przełomie sierpnia i września zagra w mistrzostwach świata. - Nie wiem, jak będzie z kadrą młodzieżową, ale jeśli będzie powołanie do ekipy Mike’a Taylora, stawię się na pewno! - mówi Balcerowski.

Nie wiadomo, czy Balcerowski znów zagra w pierwszej piątce Herbalife i czy po raz kolejny dostanie sporo szans na boisku, ale warto włączyć transmisję, żeby się o tym przekonać. Młody talent obiecuje, że kiedy tylko znajdzie się na boisku, da z siebie wszystko.

Transmisja meczu Euroligi Gran Canaria - Olympiacos w Polsatsport.pl od godziny 21.15.