NBA: San Antonio zatrzymane. Genialny mecz Hardena

San Antonio Spurs przegrywając u siebie z Miami Heat 105:110 zakończyło serię dziewięciu zwycięstw z rzędu. W innym środowym meczu ligi koszykarzy NBA James Harden zdobył 57 punktów, ale jego Houston Rockets przegrali po dogrywce z Memphis Grizzlies 125:126.
Zespół z Miami do zwycięstwa poprowadził Goran Dragic, który zdobył 22 punkty. 18 oczek dołożył Dion Waiters, a 15 Josh Richardson i Heat odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo, po którym pozostali na ósmym miejscu w Konferencji Wschodniej.
- Graliśmy dobrze jako cały zespół, odkąd wróciłem. To wielka przyjemność grać z tymi chłopakami w koszykówkę w ten sposób - powiedział Dwayne Wade.
Z kolei Harden, mimo zdobycia 57 punktów, nie uchronił swojego zespołu od porażki. To on doprowadził do dogrywki, ale o zwycięstwie Memphis Grizzlies zadecydował rzut wolny na niecałą sekundę przed końcem Jonasa Valanciunasa. Ten zdobywając w sumie 33 punkty, osiągnął najlepszy wynik w karierze. Najskuteczniejszym w zespole gości był jednak Mike Conley (35 pkt).
- Spadliśmy na samo dno i próbowaliśmy się podnieść, ale było już za późno. Kiedy przegrywaliśmy różnicą 19 punktów, musiałem coś zrobić - przyznał Harden, który zaliczył również siedem zbiórek oraz osiem asyst.
Tym samym Rockets ponieśli drugą porażkę w 14 ostatnich meczach i zajmują trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej.
Emocjonującą końcówkę zaserwowali koszykarze Philadelphia 76ers i Boston Celtics. Na pięć minut przed końcem meczu Jimmy Butler (w sumie 22 pkt) trafił za trzy punkty dzięki czemu doprowadził do remisu 105:105. Po zaciętej końcówce ostatecznie filadelfijczycy wygrali u siebie 118:115. Po szóstym zwycięstwie z rzędu gospodarze zajmują trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej.
WYNIKI, TERMINARZ I TABELE LIGI NBA
Przejdź na Polsatsport.pl