Lepa: Reca spalony? A gdzie tkwi prawdziwy problem?

Piłka nożna

Mimo sześciu punktów i prowadzenia w grupie kwalifikacyjnej do piłkarskich mistrzostw Europy, trwa poszukiwanie winnych. Niemal wszyscy są zgodni co do jednego - cel został osiągnięty, ale forma Polaków była słabiutka. Kto jest za to odpowiedzialny? Pierwszym spalonym na stosie według wielu jest Arkadiusz Reca, ale inni dorzucają tam Jerzego Brzęczka, Mateusza Klicha, Grzegorza Krychowiaka i Piotra Zielińskiego. Jeszcze trochę i nie będzie kim grać.

O ile wygrana z Austrią w Wiedniu została przyjęta jako sukces i powtarzaliśmy sobie, aby nie koncentrować się na stylu gry, o tyle męczarnie z Łotwą mocno zaniepokoiły. Po dwóch starciach nie widać stylu gry, nie widać dowodzących drużyną w środku pola, nie widać koncepcji walki i dominacji przeciwko słabszym - gramy przewidywalnie, powoli, chaotycznie, wciąż bazując na indywidualnościach.

 

Odwaga Manciniego

 

13 listopada 2017 roku między nami a reprezentacją Italii była przepaść. My spokojnie szykowaliśmy się do występu na mundialu w Rosji, Włosi właśnie przegrali baraż ze Szwecją i po raz pierwszy od 60 lat mieli nie pojechać na mistrzostwa świata. Później spotkaliśmy się w jednej grupie Ligi Narodów, gdzie Adama Nawałkę zastępował już Jerzy Brzęczek, a przeklętego Giampiero Venturę Roberto Mancini. Pierwszy mecz w Bolonii dał jeszcze powody do optymizmu, ale już rewanż w Chorzowie pokazał, że Włoch wyciąga wnioski i szybko buduje nową kadrę, a polski selekcjoner kręci się w miejscu. Dziś Italia jest o dwa kroki przed nami.

 

Squadra Azzurra nadal nie ma lepszy piłkarzy, ale w pracy Manciniego widać koncepcję i odwagę. Były napastnik Sampdorii powołał choćby Moise Keana czy Nicolo Zaniolo (obaj mają po 19 lat), którzy mogliby odgrywać ważne role w młodzieżówce i dał im zmierzyć się z Finami oraz piłkarzami Liechtensteinu. Do doświadczonych Jorginho oraz Marco Verrattiego dodał Nicolo Barellę (22 lata) z Cagliari i Stefano Sensiego (23 lata) z Sassuolo, bowiem stawia na dominację, szybkość rozegrania i piłkę techniczną. I to mu wypaliło. Ale na miłość boską wszyscy czterej młodsi mają łącznie 12 występów w reprezentacji. Włosi zachwycają się powrotem do formy Fabio Quagliarelli, ale łącznie ośmiu napastników z kręgu zainteresowań Manciniego nie zdobyło więcej bramek w reprezentacji (47 goli) niż sam Robert Lewandowski (56).

 

Wycieczka młodzieżowców

 

Brzęczek też ściągnął Gumnego i Żurkowskiego, ale tylko na wycieczkę. Obaj nie zagrali ani minuty w dwóch spotkaniach. Podobnie jak Karol Linetty występujący regularnie i ostatnio zbierający dobre recenzje w Sampdorii. Okazał się słabszy od Mateusza Klicha, który wypadł słabo w obu meczach kwalifikacyjnych. Ale czy wszyscy trzej biało-czerwoni naprawdę byli za słabi na ekipę piłkarzy występujących na co dzień w Arce Gdynia, Bruk-Bet Termalice Nieciecza, czy łotewskiej ekstraklasie, która ma za sobą w tym roku ledwie dwie kolejki?

 

Po obejrzeniu meczu Macedonia Północna - Łotwa (3:1) byłem przekonany, że wygramy z podopiecznymi Slavisy Stojanovicia. I to wysoko. Wszak mamy jeszcze lepszych piłkarzy od Macedończyków. W Skopje gospodarze zagrali fałszywym lewym obrońcą, którym był szybki, nieprzewidywalny Ezgjan Alioski, za kreowanie brał się często doświadczony Goran Pandew, a do tego kawał roboty wykonał rezerwowy Eljif Elmas. Macedończycy doskakiwali do rywali, nie pozwolili im rozpędzić się, zagrać z kontry, a sami grali szybko i odważnie w środku pola. Z przodu punktem odniesienia była dwójka z drugoligowego Palermo – Ilja Nestorowski oraz Aleksandar Trajkowski.

 

Podobnie Włosi stłamsili słabiutki Liechtenstein. Gianluca Mancini, Leonardo Bonucci i Alessio Romagnoli zabezpieczyli tył, a Leonardo Spinazzola hasał na całej lewej flance, kręcąc bezradnymi rywalami.

 

Brak kreacji

 

My na Łotwę wystawiliśmy czterech obrońców i dwóch raczej nastawionych na defensywę pomocników. Identycznie jak w wyjazdowym meczu z Austrią. Jedynie osłabionego Bartosza Bereszyńskiego zastąpił Arkadiusz Reca, a za Jana Bednarka zagrał Michał Pazdan. I na Recy wielu skupiło swoją uwagę. Istotne jest bowiem pytanie, jak piłkarz który nie rozegrał nawet pół godziny w tym sezonie Serie A może być podstawowym piłkarzem reprezentacji? Ale czy Reca jest winowajcą słabszej gry Polaków?

 

Po wygranym 2:0 meczu problem leżał gdzie indziej. Krychowiak chował się koło środkowych obrońców i posyłał długie piłki na naszych napastników, Klich był niewidoczny i zagubiony, Zieliński rzucany był od lewej strony boiska, przez środek pomocy, po pozycję niemal wolnego elektronu przy napastnikach. Wszędzie jednak bez błysku i skutecznej asysty. Grosicki szarpał w swoim stylu, ale znów jego wrzutki nie docierały do Piątka i Lewandowskiego. Między linią obrony, a napadem była dziura, więc "Lewy" musiał cofać się do pomocników i grał bardziej na pozycji "10", niż jako klasyczny snajper, a i tak musiał ratować wynik, strzelając pierwszego gola. Piątek także szarpał, walczył, ale miał za mało wsparcia.

 

Przemysław Frankowski i Arkadiusz Milik weszli na boisko już praktycznie przy ustalonym wyniku, a Jakub Błaszczykowski w 62. minucie.

 

Smuda i Nawałka zazdroszczą

 

Istotne pozostaje więc pytanie, "quo vadis" Brzęczek, dokąd i z jaką koncepcją podąża selekcjoner? Czy nadal będzie upierał się na grze z parą Krychowiak – Klich, która dawała nadzieje w czasie Ligi Narodów, ale okazuje się bezradna, za wolna i zbyt defensywnie nastawiona? Czy nadal będzie przestawiał Zielińskiego po całym boisku i nie znajdzie klucza do jego głowy, aby zmusić go do gry na poziomie, jaki oglądamy w Napoli? Czy nadal brak klasycznego lewego obrońcy będzie łatał prawonożnym Bereszyńskim lub super-rezerwowym Recą? Czy dostrzegł, że Piątek w takiej formie może swobodnie grać w parze z Lewandowskim? Wreszcie – czy będzie grał jedynie klasycznym 1-4-4-2 z dwójką skrzydłowych (których też nadmiaru nie mamy), czy może poszukamy systemu, stylu i sposobu na wykorzystanie po prostu najlepszych piłkarzy jakich mamy. A mamy pokolenie wyjątkowe, którego Brzęczkowi może pozazdrościć wielu z jego poprzedników.

Marcin Lepa, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie