Sytuacja na linii Aluron Virtu Warta - miasto Zawiercie. "Nie dopuszczamy, żeby zaszkodzić klubowi"
Ekipa Aluron Virtu Warty Zawiercie znakomicie spisuje się w obecnych rozgrywkach PlusLigi. Jurajscy Rycerze to niewątpliwie rewelacja sezonu, która dotarła do czołowej szóstki zmagań i jest blisko awansu do strefy medalowej. Niestety, sukces sportowy nie idzie w parze z innymi aspektami, o czym tłumaczył w magazynie #7Strefa prezes klubu, Kryspin Baran.
- Prezes Kryspin Baran domaga się większego wsparcia od samorządu lokalnego. Mamy drużynę, która będzie prawdopodobnie walczyła o medale PlusLigi, a utrzymywana jest z prywatnych pieniędzy. Duży apel, aby miasto wsparło tę wizytówkę regionu, a także samego miasta. Wiadomo że nie ma tam żadnej drużyny zespołowej w innych dyscyplinach, także należy się temu miastu po pierwsze hala z prawdziwego zdarzenia, a po drugie wsparcie finansowe - powiedział prezes Polskiej Ligi Siatkówki, Paweł Zagumny. - Prezesowi bardziej zależy na hali, bo finansowo sobie prawdopodobnie poradzi. Miejmy nadzieję, że miasto przychyli się do tej prośby. Nie chcielibyśmy dopuścić sytuacji, żeby klub zmienił siedzibę - zaznaczył były rozgrywający.
O sytuacji na linii klub - miasto Zawiercie wypowiedział się sam sternik Aluron Virtu Warty, Kryspin Baran.
- Po trzech miesiącach doszło finalnie do spotkania z prezydentem miasta. Mamy się zgłosić po odpowiedź. W zakresie infrastruktury zostałem poproszony o przedstawienie koncepcji nowej hali w szerszej formule, połączonej z parkiem wodnym. Są obawy, że gdybyśmy mieli otrzymać działkę, na której mielibyśmy budować halę z parkiem wodnym, to byłoby to działanie bardziej populistyczne - rzekł prezes klubu.
Czy wobec ewentualnej odmowy należytego wsparcia ze strony miasta, klubowi grożą problemy?
- Absolutnie nic nie grozi. W klubie nie występują żadne problemy. Jesteśmy jednym z nielicznych klubów, który reguluje wszystkie zobowiązania w terminie tip top i do problemów nie dopuścimy. Natomiast to dmuchanie na zimne sprawia, że sprawnie domykamy się. Reagujemy, kiedy słyszymy, że finansowanie z miasta nie będzie zwiększane, a zmniejszane. Gdybyśmy potulnie spuszczali głowy, wówczas za parę miesięcy moglibyśmy, jak inne kluby, znaleźć się z zobowiązaniami, które nie są regulowane. W chwili obecnej jesteśmy w czystej sytuacji, ale nie chcemy dopuścić do tego, żeby nam się projekt rozsypał. Nie dopuszczamy możliwości, żeby w jakiś sposób klubowi zaszkodzić - podkreślił Baran.
Wydaje się, że sukces w postaci dobrych wyników podopiecznych Marka Lebedewa i perspektywa kolejnych lat walki o czołowe lokaty w PlusLidze stanowi potencjał, którego nie powinni się zmarnować.
- Najważniejsze, żeby nie ucierpiał projekt sportowy. Tworzy się wokół niego pozytywna atmosfera i tego brońmy. To jest chyba najistotniejsze - skwitował Ireneusz Mazur.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze