Kean ofiarą rasizmu, ale... sam sprowokował kibiców (WIDEO)
Juventus wygrał kolejne spotkanie, pokonując na wyjeździe Cagliari 2:0. W zespole mistrza Włoch zabrakło Cristiano Ronaldo, jednak raz jeszcze popis dał cudowny nastolatek, a więc Moise Kean. Czarnoskóry napastnik zdobył swoją czwartą bramkę w tym sezonie Serie A, jednak dużo mówi się o rasistowskich obelgach w jego stronę.
Kean jest ostatnio na ustach wszystkich: po bramkowym debiucie w reprezentacji Włoch, w ostatnich tygodniach dostaje coraz więcej szans w Juventusie. Zimą mówiło się o jego odejściu do AC Milan, tymczasem 19-latek grywa coraz częściej w obliczu problemów ze zdrowiem Ronaldo.
Młody snajper we wtorek powiększył swój dorobek strzelecki, pokonując bramkarza Cagliari w samej końcówce spotkania. Tuż po zdobytej bramce reprezentant Włoch celebrował trafienie pod sektorem najzagorzalszych fanów na Sardegna Arena. Z trybun słychać było oczywiście rasistowskie okrzyki.
Sytuacja wynikała oczywiście z tego, że przez większą część spotkania Kean oraz Blaise Matuidi mogli słyszeć z trybun rasistowskie odzywki. Kean nie wytrzymał i próbował w ten sposób dać upust emocjom w końcówce, w pewien sposób prowokując wściekłych fanów rywali. W stronę 19-latka poleciały także różne przedmioty z trybun, a bardziej doświadczeni koledzy z zespołu podbiegli do zawodnika, próbując go uspokoić - interweniowali także piłkarze gospodarzy, a na boisku rozpętało się spore zamieszanie.
To oczywiście nie pierwszy tego typu przypadek we Włoszech.
Mecze włoskiej Serie A na antenach Eleven Sports.
Gol Keana w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: Holandia - Walia 3:2. Skrót meczu