Piłkarz Piasta Gliwice: Nie będzie odpuszczania
Piłkarze Piasta Gliwice podejmą w sobotę Koronę Kielce w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego ekstraklasy. - Czujemy większy luz niż rok temu, ale to nie znaczy, że zrobiliśmy swoje. Odpuszczania nie będzie – powiedział PAP pomocnik Piasta Martin Konczkowski.
Gliwiczanie w poprzednich rozgrywkach dopiero w ostatnim meczu zapewnili sobie utrzymanie. Teraz nawet porażka w sobotę nie zabierze im trzeciego miejsca przed rundą mistrzowską. Kielczanie z kolei mają już tylko matematyczne szanse na awans do czołowej ósemki.
- To nieobliczalny zespół, na pewno rywale przyjadą zmobilizowani z zamiarem wygrania u nas, by zrobić wszystko, co możliwe dla wywalczenia awansu. Nam wygrana nie zmieni miejsca w tabeli, jednak trzy zdobyte punkty przed rundą finałową są bardzo ważne, bo postawią nas w jeszcze lepszej pozycji - dodał piłkarz.
Podkreślił, że zespół znalazł się w diametralnie innej sytuacji, niż rok wcześniej.
- Wtedy nerwy były do samego końca. Teraz czujemy większy luz, ale to nie oznacza, że zrobiliśmy swoje. Żadnego odpuszczania nie będzie, czujemy inny rodzaj stresu – ocenił Konczkowski.
Podkreślił, że w ostatnich spotkaniach gra Piasta wyglądała ciekawie.
- Szkoda, że z dwóch wyjazdów przywieźliśmy tylko jeden punkt. Trzeba dołożyć większą skuteczność i uszczelnić defensywę, szczególnie przy stałych fragmentach – podsumował.
Napastnik gliwiczan Jorge Felix zaznaczył, że wygrana z Koroną pozwoli utrzymać lub powiększyć przewagę nad goniącymi Piasta rywalami.
- Jeśli będziemy nadal dobrze grali, możemy też powalczyć o poprawienie naszego miejsca. Ale ja nie myślę o kolejnych spotkaniach tylko o tym najbliższym – dodał Hiszpan.
Przyznał, że przyzwyczaił się już do obowiązującego w polskiej ekstraklasie systemu rozgrywek, ale rodzinie i znajomym często musi go tłumaczyć.
Trener Piasta Waldemar Fornalik zaznaczył, że kielczanie – mimo chimerycznej dyspozycji wiosną – pozostają trudnym przeciwnikiem.
- To, że czołowa ósemka praktycznie im uciekła nie oznacza, że przyjadą do nas rozluźnieni. A my chcemy dopisać sobie trzy punkty. Dziś jesteśmy na trzecim miejscu, ale przed nami jeszcze osiem spotkań – powiedział szkoleniowiec.
Przyznał, że jest niezadowolony ze strat bramek po stałych fragmentach gry.
- W Gdańsku i Krakowie fajnie oglądało się naszą grę, ale punktów za dużo nam nie przybyło. W grupie mistrzowskiej rywale będą wykorzystywali nasze drobne błędy. Na takie detale musimy być uczuleni, bo jedna sytuacja może zniwelować cały wysiłek – stwierdził Fornalik.
Początek sobotniego meczu w Gliwicach o godz. 18.00.
WYNIKI I TABELA LOTTO EKSTRAKLASY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze