Kowalski: Wietrzenie Ligi Mistrzów, czyli obalanie kultu pieniądza w piłce

Piłka nożna

Skład półfinału Ligi Mistrzów w tym sezonie ostatecznie obalił argumenty sportowe wysuwane przez pomysłodawców tzw. Super Ligi, którzy chcieli (i być może ciągle mają taki zamiar) stworzyć największy piłkarski show na świecie tylko dla wybranych. Gdzie każdy mecz miał być kwintesencją piłki, a nowy produkt generować nieprawdopodobne zyski.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku „Der Spiegel” opublikował dokumenty „Football Leaks” przedstawiające poufne informacje z negocjacji szefów europejskich gigantów. Grupę nazwano „kartelem” ośmiu najważniejszych klubów - Realu Madryt, Barcelony, Juventusu Turyn, Manchesteru United, Manchesteru City, Chelsea, Paris Saint Germain i Bayernu Monachium. Do rozgrywek mieli zostać dokooptowani także „zaproszeni goście” czyli Atletico Madryt, Olympique Marsylia, Borussia Dortmund, Inter, AC Milan i AS Roma.

 

Idea najbogatszych z grubsza polegała na tym, aby zarabiać więcej i nie dzielić się już zyskami z klubami średnimi i biedniejszymi jak to jest jeszcze obecnie, ale rozgrywać zyski między sobą.

 

W grudniu ubiegłego roku już oficjalnie ogłoszono, że Super Ligi nie będzie, a wielu ludzi ze świata piłki, także tych uczestniczących w tajnych negocjacjach, wyrażało wręcz swoje oburzenie na pomysły świadczące o „braku solidarności piłkarskiej społeczności i braku poszanowania dla ducha gry, uczuć kibiców oraz rywalizacji fair play”.

 

Jakby to fałszywie nie zabrzmiało, rewolucję jednak odłożono. Co nie oznacza, że nie ma tendencji, aby w ramach obecnie istniejącej formuły Ligi Mistrzów, coraz bardziej nie dokręcać śruby, utrudniając ścieżkę do udziału w elicie nieprzystającym do niej pod względem finansowym.

 

O tym, że ta ścieżka nie jest dobra przekonuje obecna edycja Champions League. Okazuje się, że do najlepszej czwórki załapali się tylko dwaj uczestnicy „kartelu” (Barcelona, Liverpool), a pozostała dwójka (Tottenham Londyn, Ajax Amsterdam) to zespoły, które nadały obecnej edycji charakteru i bez wątpienia wpłynęły na wartość produktu, oglądalność etc.

 

Trudno zespoły z Londynu i Amsterdamu nazwać ubogimi krewnymi, bo to nie są żadne biedaki i też obracają setkami milionów euro operując na rynku transferowym, ale jednak przy tych najbogatszych stanowią finansową drugą ligę. I po prostu nie byliby mile widziani w towarzystwie krezusów nawet jako dostarczyciele punktów.

 

Patrząc na sezon 2018/2019 Champins League ewidentnie wygląda na to, że sportowy rozkład sił na piłkarskiej mapie Europy nie jest do końca tożsamy z finansowym. Tutaj poza pieniędzmi wciąż liczy się pomysłowość, zaangażowanie i fantazja. W dobie piłkarskiej komercjalizacji okazuje się, że o najważniejsze trofeum klubowe może rywalizować młodzież z Tottenhamu i Ajaksu, a nie dają rady kluby bogatych szejków z największymi gwiazdami. Piękne to jest…

 

WYNIKI I TERMINARZ LIGI MISTRZÓW

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2018/2019 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym PolsaciePlusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.

Cezary Kowalski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie