Szymański przed KSW 48: Pomszczę Rajewskiego!

Sporty walki

- Jestem gotowy na niego. Jest szybki, dynamiczny i solidny, ale MMA jest nieprzewidywalne. Każda sytuacja jest indywidualna. Każde przygotowania są inne i każdemu inny przeciwnik pasuje. W sobotę będzie sprawdzony przeze mnie. Najwyższy czas, żeby przegrał – powiedział Roman Szymański (11-4, 1 KO, 3 SUB), który na gali KSW 48 zmierzy się z Salahdine'a Parnasse'a (12-0-1, 1 KO, 4 SUB) o tymczasowy pas mistrzowski w kategorii piórkowej.

Artur Łukaszewski: Parnasse wygrał trzy ostatnie pojedynki z trzema Polakami. Czy to ma dla Ciebie jakieś znaczenie?

Roman Szymański: Nie, to się dla mnie nie liczy. Pamiętam, jak przegrałem z Brazylijczykiem i ludzie mnie pytali, czy może mam jakieś fatum z zawodnikami z Brazylii. Jedynym smaczkiem dla mnie jest fakt, że wygrał z moim klubowym kolegą Łukaszem Rajewskim. Nie ukrywam, że szczególnie przy uderzeniach łokciem będę próbował pomścić Łukasza.

Czego spodziewasz się po rywalu? Planujesz skończyć pojedynek w szczególny sposób?

Walka będzie trwała 5 rund, czyli ciężkie 25 minut. To wystarczająco dużo czasu, by zabrakło planu. Nie będę oszukiwał, że skończę go w jakiś szczególny sposób. Będę miał naprawdę dużo roboty.

Był kłopot przy robieniu wagi?

Był, taki nieduży wręcz delikatny. Nie pamiętam, co wydarzyło się rano podczas zbijania kilogramów. Z chęcią bym to obejrzał. Problem byłby duży, gdybym tej wagi nie zrobił. Kiedy ostatnio nie zmieściłem się w limicie, przyrzekłem sobie, że taka sytuacja się nigdy nie powtórzy. Zresztą pas mistrzowski ma dla mnie tak duże znaczenie, że nie mogłem odpuścić. Powiedziałem A, musiałem powiedzieć B.

Transmisja gali KSW 48 w sobotę od godziny 20.00 na antenie Polsatu i Polsatu Sport oraz od godziny 19.00 w Polsacie Sport Fight.

Artur Łukaszewski, MM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie