Zidane załamany po porażce z Rayo Vallecano. "Musimy szanować ten klub"
W niedzielę Real Madryt przegrał z ostatnim w tabeli Rayo Vallecano 0:1 w ramach 35. kolejki La Liga. Królewscy zanotowali tym samym aż dziesiątą porażkę w tym sezonie ligowym, a załamany postawą swoich podopiecznych był Zinedine Zidane.
Zidane ponownie objął Real po nieudanych przygodach Julena Lopeteguiego i Santiago Solariego, to właśnie na jego barkach ma spocząć trud odbudowy potęgi Królewskich. Pierwsze tygodnie nie są jednak łatwe dla francuskiego menedżera.
W niedzielę Real przegrał w lidze po raz dziesiąty, plasując się daleko za plecami nowego-starego mistrza - FC Barcelony. Królewscy zajmują dopiero trzecie miejsce, pożegnali się też z Ligą Mistrzów na poziomie 1/8 finału odpadając z Ajaksem Amsterdam.
Czarę goryczy przelała jednak niedzielna porażka z ostatnim w tabeli Rayo Vallecano 0:1.
- Nie zrobiliśmy kompletnie nic. Czasem można nie strzelić bramki, ale nie zrobiliśmy nawet nic w tym kierunku. Jestem zły, ponieważ to ja jestem odpowiedzialny za zespół. Nie żałuję objęcia Realu, ale nie możemy tak grać. To, co powiedziałem zawodnikom zostanie między nami. Musimy szanować ten wielki klub. Zawsze będę bronił moich zawodników, ale nie dzisiaj - powiedział załamany "Zizou".
Oddzielną wypowiedź Francuz poświęcił także Garethowi Bale'owi, który myślami jest już chyba poza Madrytem. Walijczyk nie pojechał z resztą zespołu do ośrodka treningowego Valdebebas, prosząc klub o zgodę na pojechanie bezpośrednio na lotnisko.
- Nie wiem, czy Bale jest skoncentrowany na Realu. Musicie go o to zapytać - dodał Zidane.
Skrzydłowy był w ostatnich tygodniach łączony z opuszczeniem stolicy Hiszpanii, jednak... klub nie potrafił znaleźć chętnego na jego zatrudnienie. W tym sezonie rozegrał 42 spotkania we wszystkich rozgrywkach, popisując się 14 golami i 6 asystami. Mimo przyzwoitych statystyk wiele mówi się jednak o odejściu 30-latka, który nie spełnia pokładanych w nim nadziei.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze