MŚ U-20: Wysoka porażka Panamy. "Życie się na tym nie kończy"
- Życie się na tym nie kończy. Wracamy do domu i zabieramy się do pracy - powiedział trener piłkarzy Panamy Jorge Dely po przegranej z Ukrainą 1:4 w meczu 1/8 finału mistrzostw świata drużyn do lat 20. Oprócz naszych wschodnich sąsiadów w poniedziałek do ćwierćfinału awansowali piłkarze Ekwadoru, którzy w Lublinie pokonali Urugwaj 3:1.
- To był bardzo ważny turniej dla naszego kraju. Udało się nam wyjść z grupy, co było dużym wyzwaniem. Bardzo się z tego cieszyliśmy. Niestety dzisiaj doznaliśmy porażki. Zabrakło koncentracji, podobnie jak w poprzednich spotkaniach. Mieliśmy super momenty, ale czasami traciliśmy skupienie. W pierwszej połowie mogliśmy ugrać dużo więcej. Potrzebujemy więcej doświadczenia – dodał trener Dely.
Podkreślił, że grę swojego zespołu w mistrzostwach ocenia pozytywnie.
- Celem było oczywiście wygranie wszystkich spotkań po kolei. Udało się przejść do 1/8. Dziś przegraliśmy, ale życie się nie kończy. Mamy dużo do zrobienia. Wracamy do domu i zabieramy się do pracy – podsumował.
Szkoleniowiec Ukrainy Oleksandr Petrakow przyznał, że jego piłkarzy bardzo dużo wysiłku kosztował poniedziałkowy meczu.
- Nie cieszyli się, bo byli bardzo zmęczeni. To normalna reakcja. Powiedziałem im zresztą, żeby sobie nie gratulowali, nie celebrowali zwycięstwa. Musimy zregenerować siły i zagrać ćwierćfinał. Na tym etapie turnieju nie ma słabych drużyn i my jesteśmy na to gotowi. Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie z Kolumbią. Chciałbym, żeby mistrzem został zespół z Europy, może nasz? Czemu nie, zobaczymy – stwierdził.
W ćwierćfinale Ukraina zagra z Kolumbią, która w niedzielę po rzutach karnych wyeliminowała Nową Zelandię. Spotkanie odbędzie się w Łodzi w piątek 7 czerwca.
WYNIKI I DRABINKA MISTRZOSTW ŚWIATA U-20
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze