Platini o Infantino: Jest dobry w losowaniu kulek, ale na prezydenta FIFA się nie nadaje

Piłka nożna
Platini o Infantino: Jest dobry w losowaniu kulek, ale na prezydenta FIFA się nie nadaje
Fot. Cyfrasport

Dwa dni przed środowym, wyborczym kongresem FIFA, Michel Platini spotkał się z grupą dziennikarzy z Anglii, Szwajcarii, Włoch, Hiszpanii i Portugalii. Wyglądało na to, że Francuz ma jakieś porachunki do wyrównania, które i tak nie będą miały wpływu na głosujących prezydentów europejskich federacji, gdyż Gianni Infantino jest jedynym kandydatem na szefa FIFA. Po co więc Platini atakował pewnego zwycięzcę? I to jak atakował. Wygląda na to, że Francuz niebawem chce wrócić do gry, ba już wraca!

Nie będziemy przypominać faktów, które doprowadziły do czteroletniego zawieszenia Platiniego, ale już w październiku będzie on mógł wrócić do piłkarskiego światka. W jednym z salonów hotelu Pullman Paris Tour Eiffel postanowił wrócić do tematu i załatwić porachunki ze swoją niegdysiejszą prawą ręką.

"Nigdy nie byłem zwolennikiem Infantino jako prezydenta" - twierdzi banita. "To fakt, że był on dobrym sekretarzem generalnym UEFA, ale jak to możliwe, że ktoś, kto codziennie przez 10 lat wymiotował na FIFA, mógł znaleźć się na czele tej federacji? Byłem wielce zaskoczony, kiedy zgłosił swoją kandydaturę na to stanowisko" - mówi 63-letni Francuz. A to tylko jeden z pocisków wysłanych w stronę Infantino.

"Jak zrozumieć fakt, że ktoś, kto systematycznie śmieje się z piłki kobiecej, promuje mundial kobiet we Francji (7 czerwca - 7 lipca - przyp. red.). Dla mnie nie jest on wiarygodny jako prezydent FIFA i nie ma żadnej legitymizacji, żeby reprezentować piłkę nożną - naciska Platini. Myślisz, że jeśli kiedyś losowałeś te kulki, by rozdzielić rozstawione zespoły, to możesz teraz zarządzać taką organizacją, jak FIFA?" - pyta retorycznie Platini.

"Jako sekretarz generalny byłby doskonały, zna się na prawie. Podczas wyborów w 2016 roku, jako prezydenta osobiście widziałem Salmana Al-Khalifa, który przewodniczył Azjatyckiej Konfederacji Futbolu. Infantino sprawdziłby się jako jego sekretarz. Zastanawiałem się dlaczego Gianni chciał zostać prezydentem. Znam go doskonale, więc przypuszczam, że miał w tym jakiś interes osobisty" - spekuluje Francuz.

Platini przyznał, że Infantino odwiedził go w październiku 2015 roku, żeby ogłosić mu iż będzie startował w wyborach na prezydenta FIFA. "Nie chciał, żebym myślał, że chce zrobić coś przeciwko mnie" - przypuszcza były piłkarz. Był moment, gdy Infantino, według Platiniego, spotykał się potajemnie z prokuratorem generalnym Federacji Szwajcarskiej Michaelem Lauberem, który był odpowiedzialny za sprawę FIFA Gate. Platini sądzi, że Infantino został przez niego poinformowany o wypłacie 2 milionów franków przed rozpoczęciem procedury przeciwko Seppowi Blatterowi we wrześniu 2015 roku.

"Doniesiono mi, że panowie spotkali się potajemnie w lipcu 2015 roku. Mimo że nie mam na to dowodów, jestem przekonany, że Gianni wiedział o tym wszystkim wcześniej. Kiedy został prezydentem FIFA, robił co mógł, żebym nie wrócił. Czy to przypadek, że zostałem zawieszony po jego wyborze na prezydenta?" - puentuje 63-latek.

 

Wygląda na to, że Infantino już niebawem będzie miał potężną opozycję. Na razie jednak o ponowny wybór na szefa FIFA nie musi się martwić. 

Tadeusz Fogiel z Paryża, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie