MŚ kobiet: Wysokie zwycięstwo Francji w meczu otwarcia
Ósme w historii piłkarskie mistrzostwa świata kobiet rozpoczęły się w piątek od gładkiego zwycięstwa reprezentacji gospodarzy w Paryżu nad Koreą Południową 4:0. Tytułu sprzed czterech lat bronią Amerykanki. Turniej zakończy się 7 lipca.
"Trójkolorowe", dopingowane przez ponad 45 tysięcy widzów, już do przerwy prowadziły na Parc des Princes 3:0.
Najpierw bramkę zdobyła Eugenie Le Sommer (w 9. minucie), a później dwa gole strzeliła Wendie Renard (35, 45+2). W końcówce spotkania wynik ustaliła kapitan Amandine Henry.
W grupie A występują także Norwegia i Nigeria, które zmierzą się ze sobą w sobotę. Tego dnia odbędą się także mecze grupy B Niemcy - Chiny oraz Hiszpania - RPA.
Norweżki (mistrzostwo świata w 1995 roku) muszą sobie radzić bez zdobywczyni "Złotej Piłki" za 2018 rok Ady Hegerberg. Słynna zawodniczka nie występuje w kadrze z powodu różnicy zdań z rodzimą federacją.
W turnieju wystąpią 24 drużyny podzielone na sześć grup. Do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze z każdej z nich oraz cztery najlepsze z trzecich miejsc.
Faza grupowa potrwa do 20 czerwca, a pucharowa rozpocznie się dwa dni później. Mecz o trzecie miejsce zaplanowano na 6 lipca w Nicei, finał odbędzie się 7 lipca w Lyonie.
Oprócz tych dwóch miast i Paryża turniej gościć będą też: Grenoble, Hawr, Montpellier, Reims, Rennes oraz Valenciennes.
Faworyzowane Amerykanki trafiły do grupy F, razem z Tajlandią, Chile i Szwecją.
Cztery lata temu mundial odbywał się w Kanadzie. Amerykanki po raz trzeci zostały mistrzyniami świata. W finale w Vancouver pokonały broniące wtedy tytułu Japonki 5:2. Poprzednio zespół USA triumfował w MŚ w 1991 i 1999 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze