Tyson Fury - Tom Schwarz: Transmisja w Polsacie Sport

Sporty walki
Tyson Fury - Tom Schwarz: Transmisja w Polsacie Sport
fot. PAP

Czy możliwe są dwie wielkie pięściarskie sensacje w ciągu zaledwie dwóch tygodni? W sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, ale bukmacherzy przypominają, że nawet dla nich Niemiec Tom Schwarz (24-0, 16 KO) ma dwa razy mniejsze szanse na pokonanie Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO), niż miał Andy Ruiz Jr, który sensacyjnie znokautował Anthony'ego Joshuę. Transmisja walki Tyson Fury - Tom Schwarz w Polsacie Sport.

 

"Król Cyganów" na razie bawi się w Las Vegas bardzo dobrze, jak zawsze jest showmanem... ale kiedy za kilkanaście godzin wejdzie do ringu MGM Grand Garden Arena, zobaczymy ponownie, według wielu opinii, "Króla Boksu" wagi ciężkiej. 


Boks? Na razie jest show

 

Na konferencji prasowej Tyson Fury dał show, jakiego nie powstydziliby się w "Stolicy Hazardu" ci, którzy przyjeżdżają tutaj występować na scenach komediowych, a nie w ringu. Od garnituru przystrojonego w archiwalne, przed dekadami dodawane do paczek papierosów zdjęcia pięściarzy, do wybitnie komediowego twarzą w twarz, to był ten sam, nieporównywalny do nikogo Tyson Fury.

 

- Marzyłem, żeby walczyć w Las Vegas, bo to miasto jest stworzone dla mnie. Nigdzie nie czułem się lepiej - mówił Tyson, który podczas programu dla angielskiej telewizji śniadaniowej wystąpił tylko w szlafroku. I to też przez chwilę, bo natychmiast nie omieszkał pokazać milionom widzów, że pod nim ma tylko majtki. Tak samo było przed ważeniem - zanim wyszedł na wagę, urządził ze swoim teamem... recital piosenkarski

 

Pamiętam, że dokładnie tak samo było w Los Angeles, przed walką o pas WBC z Wilderem. Jak to się skończyło - wszyscy pamiętamy.

 

- Mam tylko 30 lat, bawię się znakomicie, uwielbiam moje życie, chcę walczyć w nieskończoność. Przez następne 10 lat? Dlaczego nie? - mówił na ważeniu Tyson Fury. Interesujące, że Top Rank, jako jedyna firma promocyjna w amerykańskim boksie zdecydowała się robić dwa ważenia - podobnie jak od lat widzimy to w UFC. To pierwsze (zamknięte dla kibiców), kiedy pięściarzy gali ESPN+ naprawdę ważono, odbyło się w Las Vegas rano, to drugie, ceremonialne - późnym popołudniem.

 

Tutaj nawet miało być trochę "groźnie", Fury coś tam wykrzykiwał do Schwarza, który spokojnie zajadał sobie podczas twarzą w twarz "snickersa" - baton czekoladowy, który stał się już symbolem Andy Ruiza Jr. Przyznam, że nie jestem fanem niczego, co w sporcie jest udawane. Zwłaszcza w takim sporcie jak boks, gdzie utrzymanie wagi jest częścią całego rytuału. Na samej wadze dużych niespodzianek nie było - Niemiec ważył dużo, ale i tak osiem kilogramów mniej od Fury’ego, który na wagę wniósł 119 kilogramów.

Schwarz chce być jak Schmeling

 

- Tyson Fury wybrał mnie nie bez powodu. Obiecuję dramatyczną walkę, której kibice na pewno nie zapomną - zapowiada Tom Schwarz.

 

Mówi o tym, że chce być jak Max Schmeling, który w 1926 roku znokautował Joe Louisa, chce zaszokować świat. Z tym ostatnim to poczekajmy do sobotniej nocy, ale Tom na pewno wie jak się dostosować do wesołego nastroju rywala - na konferencji tylko przez sekundę był śmiertelnie poważny, a później wygłupiał się tak samo jak Tyson.

 

Czy może wygrać? Rywale trafiają Fury’ego mniej niż 6 razy na rundę, co byłoby liczbą szokującą nawet gdyby Tyson bij się w wadze średniej. Trener Niemca powiedział, że 25-latek "da sobie radę, bo mieliśmy setki sparingpartnerów". Problem w tym, że nawet gdyby było ich tysiące, to i tak nie miałoby żadnego znaczenia, bo nie ma nikogo w ciężkiej, kto walczy choćby podobnie do Tysona. Do tego sposobu poruszania się, uników, szybkości po prostu nie można się przyzwyczaić. Można próbować trafić, kiedy się jest piekielnie szybkim, jak to udało się Deontay’owi Wilderowi. Ale Tom Schwarz w niczym nie przypomina Amerykanina.

Zero szans? Już to słyszeliśmy

 

Na kilkanaście godzin przed walką, bukmacherzy nie mają wątpliwości - Tyson Fury skończy walkę, kiedy będzie tylko chciał. Schwarz - niekoniecznie. Szanse 25-letniego Niemca na wygranie na punkty z Furym oceniane są na 50 do 1 czyli za 100 postawionych złotych dostajemy 5,000. Jeśli już Schwarz ma wygrać, to tylko przez nokaut, ale tutaj też nikt nie jest zbytnim optymistą: zainwestowane 100, przyniesie nam 1100 wygranej. Chcemy stawiać na faworyta? Tutaj trzeba zainwestować wielkie pieniądze na Fury'ego, żeby starczyło choć na dobrą kolację w Las Vegas. Wpłacony tysiąc przyniesie nam raptem 30 dolarów - czyli mniej więcej tyle, ile kosztuje podczas walki w MGM Grand kubek piwa. Wszystko to prawda, takie notowania mają sportowy sens, ale ja już podobne notowania gdzieś słyszałem... lecąc do Nowego Jorku na walkę Joshua - Andy Ruiz Jr.

 

Transmisja gali w Las Vegas z walką wieczoru Tyson Fury - Tom Schwarz od godziny 04.00 w Polsacie Sport.

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie